Stelmet BC może wygrać serię intensywnością. Chce wykorzystać szeroką ławkę

WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski
WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Przemysław Zamojski

Stelmet BC Zielona Góra w pierwszym meczu ćwierćfinałowym pokonał Polpharmę Starogard Gdański 82:71. Przed kolejnym spotkaniem serii podopieczni Artura Gronka mają kilka rzeczy do poprawy.

Zielonogórzanie mocno weszli w piątkowy mecz, prowadząc po pierwszej kwarcie 20:8. Polpharma Starogard Gdański nie zamierzała się jednak poddawać i w kolejnych częściach spotkania trzymała się blisko Stelmetu BC Zielona Góra.

- Fajnie weszliśmy w ten mecz, z dobrą energią. Otworzyliśmy play-off tak, jak powinniśmy. Później pojawiło się trochę dekoncentracji, spadł poziom intensywności, ale w drugiej połowie znów się przebudziliśmy, pokazaliśmy że mamy szeroką ławkę. Właśnie na tej intensywności i agresji musimy budować swoje przewagi - przyznał Przemysław Zamojski.

Zespół prowadzony przez Mindaugasa Budzinauskasa w serii z aktualnymi mistrzami Polski nie ma nic do stracenia. Starogardzianie pokazali to w piątkowym meczu. - Polpharma to kompletny zespół, z charakterem. Każdy w drużynie walczy, wszyscy są naprawdę agresywni w obronie, mają swój plan. Czasami wybijają przeciwników z rytmu. W piątek przez chwilę bronili strefą, później zastawiali pułapki praktycznie na każdym pick and rollu i momentami to skutkowało. Czasem próbowali także defensywy na całym boisku. Widać, że mają kilka pomysłów na grę i całkiem dobrze im to wychodzi - ocenił reprezentant Polski.

Drugie starcie ćwierćfinałowej serii między Stelmetem BC a Polpharmą odbędzie się w niedzielę. Podopieczni Artura Gronka mają do poprawy kilka rzeczy. - Zastawienie - w piątek za dużo było ofensywnych zbiórek ze strony Polpharmy. Czasami piłka się odbije prosto w ręce rywala, ale jednak ten element zastawienia powinien być z naszej strony lepszy. Bardziej powinniśmy pilnować graczy przeciwnych. Na sobotnim treningu przeanalizujemy błędy z piątku i postaramy się je wyeliminować w jak największym stopniu, by nasza gra w niedzielę wyglądała jeszcze lepiej - skomentował Zamojski.

ZOBACZ WIDEO: Polski himalaista przeżył "biwak śmierci" na Mount Everest. Niebywała odporność!

Źródło artykułu: