Play-off PLK okiem Rafała Jucia: Anwilowi zabrakło lidera, Stelmet głównym kandydatem do mistrzostwa

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Scaut Denver Nuggets i reprezentacji Polski, Rafał Juć podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat rywalizacji w fazie play-off w PLK. - Stelmet BC ma największą szansę na zdobycie mistrzostwa - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty.

[b]

Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Nie da się ukryć, że największa niespodzianką pierwszej rundy play-off było odpadnięcie Anwilu Włocławek. Co o tym zadecydowało? Słaba gra włocławian była dla pana zaskoczeniem?[/b]

Rafał Juć, scaut Denver Nuggets i reprezentacji Polski: Myślę, że odpadnięcie Anwilu było niespodzianką nie tylko dla mnie - w końcu "ósemka" po raz pierwszy w historii Polskiej Ligi Koszykówki wyrzuciła mistrza sezonu regularnego już w ćwierćfinale. Przed rozpoczęciem fazy play-off Anwil był chyba "najgorętszą" drużyną w Polsce, włocławianie zamknęli przecież część regularną niesamowitą serią 12 kolejnych zwycięstw pokonując po drodze m.in. Stelmet, Stal, Rosę czy Toruń. Uczciwie trzeba przyznać, że w tej serii Czarni byli lepszą drużyną - choć decydujący piąty mecz Anwil przegrał różnicą pięciu punktów, to przyczyn ich niepowodzenia było dużo więcej niż gorsza dyspozycja dnia.

Na postawę włocławian na pewno negatywnie wpłynęła kontuzja Michała Chylińskiego, może nie był on w świetnej dyspozycji, ale jego absencja mocno ograniczyła polską rotację Anwilu i założenia ofensywne. Jeszcze za wcześnie na dogłębną analizę niepowodzenia Anwilu, myślę że na razie potrzeba czasu i dystansu, żeby fachowo zanalizować tę sytuację. Na marginesie chciałem wyrazić wsparcie dla trenera Igora Milicica i prezesa Arkadiusza Lewandowskiego, jestem pewien, że do teraz analizują sytuację. Z mojej perspektywy w Anwilu zabrakło przede wszystkim lidera, żaden zawodników nie zdobył więcej niż 17 punktów w serii z Czarnymi, a Nemanja Jaramaz, Kamil Łączyski, James Washington i Tyler Haws w decydującym meczu trafili tylko 9/36 z gry. Niepokojące było, że Anwil w tej serii odszedł od swojej koszykówki - przede wszystkim dwójkowych akcji wysokich, podejmowali wiele nerwowych i trudnych rzutów, być może po prostu nie udźwignęli presji?

Energa Czarni borykają się ze sporymi kłopotami, ale ich gra może zachwycać. 

ZOBACZ WIDEO Tak De Giorgi rozpoczął zgrupowanie kadry. Komenda: Bardzo miłe otwarcie

Słupszczanie idealnie trafili z formą. Oni bawią się koszykówką, presja jest po stronie rywali, oni mogą, to przeciwnicy muszą. Przy okazji muszę wyrazić moje uznanie dla trenera Robertsa Stelmahersa, to świetny fachowiec. Czarni pod jego wodzą grają koszykówkę prostą, ale bardzo skuteczną, nikt już nie pamięta o złej atmosferze i problemach z początku sezonu - widać, że wszyscy akceptują swoje role, wiedzą co mają robić na boisku i dobrze realizują założenia.

Słupszczanie są faworytem starcia z Polskim Cukrem?

Obstawiam, że zapowiada nam się kolejna długa i wyrównana seria, aczkolwiek ja stawiam na zwycięstwo Polskiego Cukru. Przy 7-osobowej rotacji Czarnym może po prostu zabraknąć "gazu", zwłaszcza że mieli dużo mniej czasu na odpoczynek i przygotowania. Wszystko jednak zależy czy torunianie znajdą odpowiedź na Chavaughna Lewisa. Co prawda Obbie Trotter ma wszystko (wzrost, siła, doświadczenie) żeby zatrzymać lidera Czarnych, ale seria z Anwilem pokazała, że jeden zawodnik to na Lewisa za mało - potrzeba dobrej obrony zespołowej.

Czy brak obecności w półfinale Rosy Radom jest zaskoczeniem?

To nie był łatwy sezon dla Rosy. Za każdym razem kiedy wicemistrz odpada z rywalizacji już w pierwszej rundzie jest to zaskoczenie. Myślę, że na postawę zespołu odbiły się zawirowania kadrowe - z różnych przyczyn nastąpiło wiele zmian, zwłaszcza na kluczowych, obwodowych pozycjach. W kluczowych momentach zabrakło chyba opanowania, chłodnej głowy i dobrych decyzji. Mimo, że radomianie przegrali tę serię 0:3, to wcale nie była to tak jednostronna rywalizacja jak mógłby wskazywać końcowy stan - Rosa miała przecież dwucyfrowe prowadzenie w pierwszym, jak i trzecim meczu.

Po ostatnim meczu sezonu rozmawiałem zarówno z Wojciechem Kamińskim oraz Przemysławem Saczywko i bardzo podobało mi się co usłyszałem - nie ma mowy o panikowaniu, Rosa to długofalowy program w oparciu o solidne fundamenty w postaci drużyn rezerw i świetnych ekip młodzieżowych. Marzy mi się, żeby więcej zespołów w naszym kraju funkcjonowało w ten sposób.

Stelmet BC w nie najlepszym stylu zameldował się w półfinale. Czy gra mistrzów Polski może być powodem do niepokoju? Poradzą sobie z BM Slam Stalą?

Przyznam szczerze, że nie mogę się doczekać na półfinałową rywalizację Stelmet - Stal, zwłaszcza że tej parze towarzyszy wiele około-koszykarskich "smaczków". To prawda, że Stelmet w starciu z Polpharmą grał nieco poniżej oczekiwań, ale nie zapominajmy, że koszykówka to nie łyżwiarstwo figurowe, tutaj nie dostaje się not za styl, liczą się zwycięstwa. W mojej ocenie Stelmet wciąż ma największy margines do rozwoju wśród czterech ekip walczących o mistrzostwo.

Warto dodać, że dzięki odpadnięciu Anwilu, zielonogórzanie odzyskali przewagę parkietu i w mojej ocenie to będzie kluczowe w rywalizacji ze Stalą. To dwie, bardzo doświadczone drużyny, spodziewam się długiej serii, potencjalnie liczącej pięć meczów. Jestem ciekaw co trener Artur Gronek wymyśli na Aarona Johnsona - to mózg i motor napędowy Stali, Łukasz Koszarek może mieć spore problemy z zatrzymaniem go jeden na jednego. Ogromne znaczenie będzie miała też dyspozycja Łukasza Majewskiego, wciąż nie wiemy czy zagra, ale nawet z nim to Stelmet ma dużo lepszą i szerszą polską rotację. Szans Stali upatrywałbym pod koszem, ostrowianie są wyżsi i bardziej fizyczni, czy Vladimir Dragicevic i Adam Hrycaniuk wystarczą?

[b]

Która drużyna ma w tym momencie największe szanse na zdobycie mistrzostwa? [/b]

Odpadnięcie Anwilu pokazuje, jak zaskakująca potrafi być koszykówka. Przypomnę, że zdecydowana większość kibiców i ekspertów stawiała przecież na włocławian. Choć w play off zazwyczaj wygrywa lepsza drużyna, w końcu gramy do trzech zwycięstw, więc nie ma mowy o elemencie zaskoczenia czy gorszej dyspozycji dnia - to czasami ze względu na styl gry czy przewagę na danej pozycji faworyt nie radzi sobie z ekipą niżej notowaną. W mojej opinii to Stelmet ma największą szansę na zdobycie mistrzostwa - przewaga własnego parkietu, najlepszy i najszerszy polski skład, ogromne doświadczenie w play off - to największe atuty zielonogórzan. Najpierw muszą jednak pokonać Stal.
[b]

[/b]

Komentarze (0)