W sobotę Donald Trump odniósł się w oświadczeniu do zamieszek, do jakich doszło w mieście Charlottesville w stanie Wirginia. Prezydent USA potępił "przejawy nienawiści, bigoterii i przemocy z wielu stron", co wielu przedstawicieli Partii Demokratycznej i Partii Republikańskiej oraz niektóre media uznały za wypowiedź zbyt ogólnikową.
Ich zdaniem słowa prezydenta powinny dotyczyć białych nacjonalistów, a nie odnosić się do uczestniczących w zamieszkach lewicowych aktywistów. Słowa prezydenta USA nie spodobały się też koszykarzowi Cleveland Cavaliers LeBronowi Jamesowi.
- Nienawiść w Ameryce istniała zawsze. Wiedzieliśmy o tym, ale Donald Trump ponownie uczynił ją modną - napisał na Twitterze LeBron James, którego profil obserwuje ponad 37 milionów fanów.
Hate has always existed in America. Yes we know that but Donald Trump just made it fashionable again! Statues has nothing to do with us now!
— LeBron James (@KingJames) 15 sierpnia 2017
Donald Trump miał już okazję odnieść się do słów krytyki, które padły z wielu stron. Przypomniał, że w poniedziałek potępił neonazistów, ale zaznaczył, że nie wszyscy, którzy brali udział w zamieszkach w Charlottesville, nimi byli.
ZOBACZ WIDEO: Robert Korzeniowski przeżył prawdziwą tragedię. "Chodziłem przybity i płakałem"