Łukasz Koszarek: Byłem faulowany, skręciłem kostkę

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Łukasz Koszarek

Stelmet Enea BC Zielona Góra w sobotni wieczór niespodziewanie przegrał na własnym parkiecie z Treflem Sopot 90:94. Po ostatniej akcji kontuzji doznał Łukasz Koszarek. - Byłem faulowany, skręciłem kostkę - mówi rozgrywający.

W ostatniej akcji, przy stanie 94:90 dla Trefla Sopot, kapitan mistrzów Polski wykonywał rzut za trzy punkty. Nie znalazł on drogi do kosza, a dodatkowo Łukasz Koszarek chwilę po oddaniu rzutu doznał kontuzji. Sędziowie w tej sytuacji nie użyli jednak gwizdka. - Uważam, że byłem faulowany. Tak na pewno było, skoro skręciłem kostkę - komentuje reprezentant Polski, którym po zakończeniu spotkania zajęli się klubowi fizjoterapeuci.

Sobotnie starcie w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego zakończyło się dużą niespodzianką. Trudno było się spodziewać, że rozpędzony Stelmet Enea BC Zielona Góra przegra z zespołem z dolnej części tabeli. - Myślę, że było trochę za dobrze i w nasze szeregi wdarło się niepotrzebne uspokojenie. Całą pierwszą połowę mieliśmy bardzo słabą, szczególnie w obronie i tego brakowało. Trefl się rozpędził, a ma zawodników, którzy potrafią grać - ocenia.

W czwartej kwarcie mistrzowie Polski zniwelowali co prawda straty do rywala, jednak zawodnicy nadmorskiego zespołu zachowali zimną krew i nie dali wyszarpać sobie zwycięstwa. - Wtedy spotkanie już było pod ich dyktando. Nasze warunki postawiliśmy tylko na chwilkę, na kilka minut, a to zdecydowanie za mało - przyznaje Koszarek.

Grę Trefla odmienił debiutujący w nowych barwach Obie Trotter. Amerykanin, oprócz 24 punktów, rozdał także osiem asyst. - Na pewno Trotter zmienił grę Trefla. Piłki w dobrych miejscach dostawał też Filip Dylewicz, z czego zdobywał punkty. Dzięki Trotterowi każdy miał dużo łatwiejszą sytuację - stwierdził 34-latek.

Stelmet Enea BC ma kilka dni na przemyślenia po meczu z Treflem. Następnie, w środę, mistrzowie Polski zagrają spotkanie w Lidze Mistrzów. Tego dnia biało-zieloni na wyjeździe zmierzą się z Sidigasem Avellino. - To będzie pierwszy mecz wyjazdowy od jakiegoś czasu, więc będziemy musieli trochę lepiej zagrać w obronie. Teraz w defensywie gramy za miękko, szwankuje też obrona pick and rolla. To jest także kwestia mobilizacji i zaangażowania - uważa Koszarek.

ZOBACZ WIDEO Legia przegrała z Barceloną - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]

Komentarze (17)
avatar
Daniel Szymanowski
14.01.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz jest w środę a nie we wtorek... 
avatar
wąż
14.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
biedaczek z wloclawka zgubil sie w gaszczu informacji o jego druzynie :) Anwil mistrz #razem po medal i tak od 15 lat i jeszcze przez 15 lat hahah :))))))))) 
avatar
ryba1985
14.01.2018
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Byłem faulowany.... Nawet gwizdniety faul nie zmieniłby wyniku, a płakanie po meczu jest żalosne. JJ kupi Teraz porządnego PG i Koszmarek dostanie Maks 10 min aby limit Polaków się zgadzał :) Czytaj całość