Strzelanina w Szczecinie dla Kinga, Miasto Szkła blisko niespodzianki

Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Tauras Jogėla
Newspix / Krzysztof Cichomski / Na zdjęciu: Tauras Jogėla

W jedynym poniedziałkowym meczu Energa Basket Ligi King Szczecin ograł Miasto Szkła Krosno 101:96. Spotkanie od samego początku było bardzo ofensywne, a goście byli blisko niespodzianki. W końcówce mieli akcję na dogrywkę.

Szczecinianie byli faworytem, ale o wygraną musieli drżeć do samego końca, bowiem ambitnie grający krośnianie w samej końcówce mieli rzut na dogrywkę. Najważniejszej trójki w meczu nie trafił jednak Krzysztof Jakóbczyk.

W decydującej kwarcie kluczowe role w ekipie Kinga odegrali ci najważniejsi, czyli Paweł Kikowski i Tauras Jogela - łącznie duet ten zaliczył 40 punktów z czego 16 w decydującej części.

Oba zespoły od początku poszły mocno w atak - po pierwszej kwarcie drużyny miały łącznie 60 punktów trafiając niemal wszystko zza łuku (King 67 procent, Miasto Szkła 80 procent).

Gospodarze od drugiej kwarty zaczęli przejmować inicjatywę. Po zmianie stron prowadzili już nawet 57:45, ale Miasto Szkła zaliczyło wtedy serię 17:2. Odpowiedź Kinga była jednak natychmiastowa i to szczecinianie mieli siedem oczek przewagi, prowadząc 73:66.

Podopieczni Kamila Piechuckiego nie dawali jednak za wygraną. Na sześć minut przed końcem po kolejnej skutecznej akcji Jakova Mustapicia było 81:77 dla Miasta Szkła. Wtedy "włączył" się Kikowski, który zdobył 8 punktów z rzędu. Trójkę dołożył też Jogela.

Krośnianie ponownie jednak zdołali wrócić. Po dwóch celnych rzutach wolnych Jakóbczyka było tylko 97:96. Po chwili ten sam zawodnik miał trójkę na dogrywkę, jednak chybił, a wynik meczu ustalił dobrze dysponowany Martynas Paliukenas.

King wystąpił już bez Andrieja Diesiatnikowa, z kolei Miasto Szkła nadal radzić musi sobie bez Antona Gaddeforsa.

King Szczecin - Miasto Szkła Krosno 101:96 (31:29, 23:16, 19:25, 28:26)

King: Paweł Kikowski 21, Tauras Jogela 19, Martynas Paliukenas 17, Carlos Medlock 15, Łukasz Diduszko 11, Darrell Harris 7, Sebastian Kowalczyk 7, Mateusz Bartosz 2, Kostas Jonuska 0.

Miasto Szkła: Jakov Mustapić 26, Krzysztof Jakóbczyk 18, Peter Alexis 13, Grzegorz Grochowski 11, Marcin Sroka 10, Davis Lejasmeiers 9, JayVaughn Pinkston 9, Damian Pogoda 0, Dariusz Oczkowicz 0.

#DrużynaMPktZP+-
1 Anwil Włocławek 32 56 24 8 2732 2366
2 BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 32 55 23 9 2586 2350
3 Polski Cukier Toruń 32 55 23 9 2730 2427
4 Stelmet Enea BC Zielona Góra 32 53 21 11 2738 2505
5 Rosa Radom 32 52 20 12 2659 2531
6 MKS Dąbrowa Górnicza 32 50 20 12 2642 2477
7 King Szczecin 32 50 18 14 2656 2583
8 PGE Turów Zgorzelec 32 50 18 14 2722 2707
9 TBV Start Lublin 32 49 17 15 2619 2588
10 Trefl Sopot 32 49 17 15 2568 2519
11 Asseco Gdynia 32 49 17 15 2607 2650
12 Polpharma Starogard Gdański 32 47 15 17 2525 2575
13 AZS Koszalin 32 43 11 21 2506 2756
14 GTK Gliwice 32 42 10 22 2548 2756
15 Miasto Szkła Krosno 32 40 8 24 2481 2711
16 Legia Warszawa 32 37 5 27 2449 2823
17 Czarni Słupsk 32 24 5 27 1463 1907

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Golden retriever, który uwielbia koszykówkę

Komentarze (5)
avatar
Marecki CS
6.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
67 i 80 procent to ma być niemal wszystko? Jak widać "eksperci" ze SF cały czas trzymają swój poziom i nie dają o sobie zapomnieć! 
avatar
Fan1Sportu
5.02.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tobie też raczej nie. Liczy się widowisko, a nie pudła i wymęczone 68:64. W końcu po to się rzuca, żeby trafiać. 
avatar
-ABC-
5.02.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Radosny street ball..ani jednej ani drugiej drużynie długi sezon nie grozi