Mecz w Lany Poniedziałek jest jednym z najważniejszych wydarzeń w Energa Basket Lidze w trakcie trwania sezonu zasadniczego. W tym roku kamery Polsatu udadzą się do Torunia na derby Kujawsko-Pomorskiego pomiędzy Polskim Cukrem a Anwilem Włocławek.
- To jest super inicjatywa - zarówno dla zawodników, jak i kibiców. Wiadomo, takie mecze telewizyjne w święta są zawsze szczególne - mówi w rozmowie z plk.pl Karol Gruszecki, skrzydłowy toruńskiego zespołu.
Spotkanie zapowiada się arcyciekawie. Torunianie, którzy są wicemistrzami Polski, zmierzą się z obecnym liderem rozgrywek - Anwilem, który pewnie kroczy po pierwsze miejsce przed fazą play-off. Włocławianie mają dość wyraźną przewagę nad rywalami (Stelmetem, Polskim Cukrem i BM Slam Stalą).
- Niech to będzie dobry spektakl. Oby nikt, kto przyjdzie nam kibicować w hali, nie żałował tych kilku godzin spędzonych na sportowo - podkreśla z kolei Kamil Łączyński, kapitan Anwilu.
W obu zespołach aż roi się od gwiazd. W Polskim Cukrze mamy Glenna Cosey'a (MVP Pucharu Polski), reprezentantów Polski: Gruszeckiego i Cela czy doświadczonych Wiśniewskiego i Diduszkę. O sile Anwilu decydują Ivan Almeida (najpoważniejszy kandydat do MVP sezonu zasadniczego), Quinton Hosley i Polacy: Kamil Łączyński, Paweł Leończyk i Jakub Wojciechowski. Ten ostatni dołączył do zespołu niedawno. Ciekawostką jest fakt, że torunianie również o niego walczyli, ale koszykarz wybrał grę we Włocławku.
Torunianie przegrali cztery ostatnie spotkania derbowe. Po raz ostatni wygrali w kwietniu 2016 roku. - Zrobimy wszystko, aby również ten mecz zakończyć wygraną - mówi z uśmiechem na twarzy Łączyński.
Oba kluby już od kilku dni wzajemnie nakręcają się na świąteczne starcie. Wszystko wskazuje na to, że mecz w Arenie Toruń będzie oglądał komplet widzów (około 4500 osób), wyprzedane zostały bowiem wszystkie bilety na to starcie.
Początek poniedziałkowego meczu o godzinie 16:00, transmisję ze spotkania przeprowadzi Polsat Sport.
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej
pfffffffffff