[tag=797]
Cleveland Cavaliers[/tag] mieli do dyspozycji jedno miejsce w składzie i tuż przed play-offami postanowili je wykorzystać. Zespół zdecydował się zakontraktować Kendricka Perkinsa - weterana, który w 2015 roku dotarł z Cavs do wielkiego finału NBA. Teraz stanie przed podobną szansą.
Trudno mówić, że 33-latek będzie realnym wzmocnieniem Kawalerzystów, ale może mieć bardzo dobry wpływ na atmosferę w drużynie. Środkowy walczył o skład Cavs jeszcze przed sezonem 2017/18, ale wówczas sztab szkoleniowy nie widział go u siebie.
Perkins ma w swoim dorobku już jeden mistrzowski tytuł. Wywalczył go wraz z Boston Celtics w 2008 roku. Po raz ostatni w NBA występował natomiast w sezonie 2015/16. Rozegrał wtedy 37 meczów dla New Orleans Pelicans i notował średnio 2,8 punktu oraz 3,5 zbiórki.
To nie pierwszy raz, kiedy Cavs tuż przed play-offami dodają zawodnika do składu. W 2016 roku swoją szansę otrzymał Dahntaya Jonesa.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. Jacek Stańczyk: Nowy trener Japonii to cudotwórca