Wielka koszykówka wraca do Włocławka - większy budżet i europejskie puchary

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: koszykarze Anwilu Włocławek
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: koszykarze Anwilu Włocławek

- Wielka koszykówka wraca do Włocławka - zapowiedział po wygranej ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra (85:83) Igor Milicić, trener Anwilu. Z naszych informacji wynika, że klub będzie miał większy budżet i zagra w europejskich pucharach.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed serią ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra w kuluarach mówiło się o tym, że Anwil Włocławek gra o wielką przyszłość. Co prawda w klubie nie chcieli rozmawiać na ten temat (by nie wywierać dodatkowej presji na zespole), ale wszyscy doskonale zdawali sobie sprawę, że gra toczy się o wielką stawkę.

Anwil przegrywał już w serii 1:2, ale zdołał wrócić. I to w jakim stylu! Najpierw włocławianie wygrali na parkiecie obecnego jeszcze mistrza Polski (88:87 - pierwsze zwycięstwo od kilku lat w Zielonej Górze), a następnie pokonali Stelmet na własnym parkiecie 85:83, mimo że w czwartej kwarcie mieli 19 punktów mniej od rywala!

Feta po meczu trwała w najlepsze. Radość włocławskich kibiców była niesamowita. - Włocławek tego potrzebował, tutaj jest ogromny głód sukcesu - mówili zgodnie koszykarze.

Igor Milicić na pomeczowej konferencji prasowej nie ukrywał, że awans do finału ma kolosalne znaczenie dla włocławskiej koszykówki. Nie chciał zdradzać szczegółów, ale z naszych informacji wynika, że Anwil będzie miał znacznie większy budżet (mówi się o kilku milionach więcej) i wróci do europejskich pucharów. - Eldorado - to jest słowo, które często pada w kontekście przyszłości.

- Odrodziliśmy się jak Feniks z popiołów: w tym meczu, w tej serii, w tym sezonie, w ostatnich trzech latach. Dzięki tej wygranej wielka koszykówka znów wróci do Włocławka. Nie wyobrażacie sobie, jak duże znaczenie miało to zwycięstwo. Anwil wrócił, niezależnie od wyniku finału, do wielkiej koszykówki. W przyszłości zobaczycie z czym to będzie się wiązało - mówił.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: brutalne zagranie na boisku. Kopniak w twarz!

Jeden z dziennikarzy zapytał Milicicia o słowa Janusza Jasińskiego, które wypowiedział przed rozpoczęciem serii: "Anwil z tym trenerem jeszcze nic wielkiego nie wygrał". Jak Chorwat się teraz do nich odnosi? - Szanuję pana Jasińskiego. Oby więcej takich ludzi w polskiej koszykówce. Nie ukrywam, że jestem dumny, że udało nam się pokonać wielki Stelmet. Swoją pracą, determinacją i wiedzą pokazuje, że idę w dobrą stronę - skomentował.

Tego zwycięstwa w poniedziałkowym spotkaniu nie byłoby, gdyby nie Quinton Hosley. Amerykanin praktycznie w pojedynkę sprawił, że Anwil wrócił do meczu. Trafiał trudne rzuty, zabierał piłkę rywalom i napędzał kontrataki. Dzięki temu otworzył się także Ivan Almeida, który wcześniej był kompletnie bezproduktywny. - Faceta poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna - żartował Milicić.

Hosley zachwycił. Wskoczył na wyższy poziom, nieosiągalny dla większości zawodników w PLK. Amerykanin w samej czwartej kwarcie zdobył 16 punktów. - Teraz już wiecie, dlaczego go zatrudniliśmy - stwierdził uradowany trener Milicić.

Anwil po ośmiu latach znów zagra w wielkim finale PLK. Rywalem włocławian będzie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Pierwsze spotkanie w czwartek w Hali Mistrzów.

Komentarze (39)
Wacław Słowikowski
29.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pewno Kabowerdeńczyk Almeida, Hosley, Airington, znakomity Sobin, Kamil Łączyński czy Wojciechowski, Zyskowski Nowakowski, Leończyk to skład mistrzowski. No mają pakę na zabój. Gdy dojdą do Czytaj całość
avatar
Boski Djoko
25.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Nie ukrywam, że jestem dumny, że udało nam się pokonać wielki Stelmet. Swoją pracą, determinacją i wiedzą pokazuje, że idę w dobrą stronę - skomentował" Lel. Przecie to nie Ty wygrałeś to, a U Czytaj całość
avatar
Anwil ponad wszystko
23.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daj spokoj sokar, nie ma sensu im tlumaczyc, to są goscie co nie maja zadnej wiedzy a dyskutują za trzech i do tego hejtują , tylko usmiechnąc sie mozna do siebie i tyle :) 
Gabriel G
23.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I jeszcze jedno. Pomijając to, który z nas ma rację co do wysokości budżetów to sądzę, że piewrsza czwórka jednak w tym względzie w lidze przoduje. A ponadto wydaje mi się, że najroztropniej lu Czytaj całość
avatar
Michaelus
23.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
:) Budżety... Na jakiej podstawie można stwierdzić że Anwil ma mniejszy lub większy budżet? Na jakiej podstawie można określić budżet Stali? Transparentność finansowa i upublicznianie danych ni Czytaj całość