22-letnia koszykarka bez wątpienia będzie główną postacią i motorem napędowym ekipy InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wielkopolski. Idąc dalej Ariel Atkins ma "papiery", aby zostać jedną z największych gwiazd całej Energa Basket Ligi Kobiet.
Wielkiej radości z zakontraktowania Amerykanki nie ukrywa szkoleniowiec drużyny. - Niezmiernie się cieszę, że Ariel zagra dla nas. Widziałem ją na żywo. Jej postawa na treningach, a przede wszystkim w meczach WNBA, bardzo mi się podobała. Prywatnie to również bardzo fajna osoba - mówi Dariusz Maciejewski. - Uważam, że może zostać gwiazdą nie tylko naszego zespołu ale również całej ligi. Jest bardzo wszechstronna, może zagrać na kilku pozycjach.
Atkins ma wiele zalet, jak na łowce punktów przystało. Ma bardzo dobrze ułożoną rękę do rzutów z dystansu (seniorski sezon na uczelni zakończyła ze wskaźnikiem na poziomie 42 procent), doskonale radzi sobie w akcjach jeden na jeden. W debiutanckim sezonie na parkietach WNBA reprezentuje barwy Washington Mystics, notując na swoim koncie średnio 10,8 punktu, 2,1 zbiórki, 1,4 przechwytu i 1,3 asysty.
Wcześniej kontrakt z gorzowskim zespołem podpisały belgijska środkowa Kyara Linskens czy białoruska skrzydłowa Maria Papova. Ważny dla rotacji jest też powrót na koszykarskie parkiety Katarzyny Dźwigalskiej.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 83. Wojciech Szaniawski: Lewandowski zaryzykował i postawił na szali swój wizerunek w Niemczech