King Szczecin najlepszy w Bydgoszczy

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Paweł Kikowski
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Paweł Kikowski

W finale Enea Bydgoszcz Cup koszykarze Kinga Szczecin pokonali Polski Cukier Toruń 75:72. Trzecie miejsce dla Polpharmy Starogard Gdański.

W weekend odbył się turniej Enea Bydgoszcz Cup z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. I-ligowa Enea Astoria gościła trzy zespoły z Energa Basket Ligi. Do finału awansowali faworyci. Polski Cukier Toruń pokonał Polpharmę Starogard Gdański 74:69. Twarde Pierniki zagrały bez przebywających na zgrupowaniu reprezentacji Polski Arona Cela, Karola Gruszeckiego i Krzysztofa Sulimy. Nie wystąpili również Przemysław Karnowski oraz Łukasz Wiśniewski. Najwięcej punktów zdobył Bartosz Diduszko (23), a 18 "oczek" dołożył Tomasz Śnieg. Liderem kociewskich diabłów był Tre Bussey.

W drugim spotkaniu gospodarze nie mieli szans z Kingiem Szczecin. Przegrali 73:106. Aż czterech szczecińskich koszykarzy zdobyło więcej punktów od najlepszego strzelca Enei Astorii - Jakuba Kondraciuka. Zwycięstwo Wilkom zapewniła świetna dyspozycja Martynasa Sajusa, Taurasa Jogeli, Pawła Kikowskiego i Martynasa Paliukenasa. W szczecińskiej ekipie drobne urazy leczą Darrell Harris, Jakub Schenk i Dominik Wilczek. Brakowało rozgrywających, bo na zgrupowaniu reprezentacji Łotwy przebywa Kaspars Vecvagars. Pierwszy sparing rozegrał natomiast w sobotę Adrian Suliński.

King poszedł za ciosem i odniósł trzecie sparingowe zwycięstwo z rzędu. Finałowy mecz lepiej zaczęli torunianie, którzy w pierwszej kwarcie prowadzili nawet 18:9. Kolejne minuty należały do koszykarzy ze Szczecina. Powoli odrabiali oni straty. Na przerwę schodzili z nieznacznym prowadzeniem, a w trzeciej kwarcie wygrywali nawet 57:46. W końcówce lepiej prezentował się Polski Cukier, ale nie dogonił rywala i uległ 72:75. Toruński zespół już w czwartek rozpocznie eliminacje do Ligi Mistrzów. Przed Kingiem natomiast kolejny towarzyski turniej - memoriał Romana Wysockiego w Stargardzie.

MVP turnieju został Paweł Kikowski. Strzelec Kinga w sobotę zdobył 21, a w niedzielę 23 punkty. W finale kapitana wilków mocno wspierali Paliukenas i Jogela. W meczu o trzecie miejsce wyraźnie lepsza Polpharma, która pokonała Eneę Astorię 90:66. Dla gości 23 punkty zdobył Daniel Gołębiowski, a dla gospodarzy 24 Paweł Śpica. I-ligowiec miał spore braki kadrowe. Nie zagrali koszykarze, którzy powinni stanowić o sile drużyny prowadzonej przez Grzegorza Skibę - Jakub Dłuski, Marcin Nowakowski i pozyskany w piątek Grzegorz Kukiełka. Kontuzję leczy również Bartosz Pochocki.

Wyniki Enea Bydgoszcz Cup:

Półfinały:

Polski Cukier Toruń - Polpharma Starogard Gdański 74:69

Polski Cukier: Diduszko 23, Śnieg 18, Mbodj 14, Lowery 9, Perka 9, Grochowski 1, Maćkowicz 0, Ratajczak 0.

Polpharma: Bussey 21, Davis 13, Młynarski 11, Gołębiowski 7, Dzierżak 4, Prahl 3, Struski 3, Załucki 3, Brenk 2, Kemp 2.

Enea Astoria Bydgoszcz - King Szczecin 73:106

Enea Astoria: Kondraciuk 15, Szyttenholm 13, Łukasz Frąckiewicz 12, Śpica 8, Fatz 7, Aleksandrowicz 6, Barszczyk 5, Lebiedziński 5, Grod 2, Estkowski 0, Adam Frąckiewicz 0.

King: Sajus 26, Jogela 25, Kikowski 21, Paliukenas 18, Diduszko 13, Bartosz 2, Suliński 1.

Finał

Polski Cukier Toruń - King Szczecin 72:75 (20:14, 19:27, 12:19, 21:15)

Polski Cukier: Lowery 21, Mbodj 16, Perka 16, Bartosz Diduszko 7, Ratajczak 7, Śnieg 5, Grochowski 0.

King: Kikowski 23, Paliukenas 18, Jogela 17, Sajus 8, Bartosz 5, Łukasz Diduszko 4, Suliński 0.

Mecz o 3. miejsce

Enea Astoria Bydgoszcz - Polpharma Starogard Gdański 66:90 (16:19, 12:17, 21:26, 17:28)

Enea Astoria: Śpica 24, Szyttenholm 11, Łukasz Frąckiewicz 10, Aleksandrowicz 9, Grod 6, Kondraciuk 6, Barszczyk 0, Estkowski 0, Fatz 0, Adam Frąckiewicz 0, Lebiedziński 0.

Polpharma: Gołębiowski 23, Prahl 17, Dzierżak 14, Brenk 9, Kemp 6, Struski 6, Załucki 6, Młynarski 4, Davis 3, Bussey 2.

ZOBACZ WIDEO: Konrad Bukowiecki: Kibice w Niemczech dali nam owacje na stojąco

Komentarze (6)
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
16.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Toruń bez podstawowych zawodników, więc porażka nie jest niespodzianką.