Ostrowianie rozbili GTK w Arenie Gliwice. - Ogólnie to wstyd i tyle. Mogę tylko przeprosić - mówił o meczu Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec ekipy ze Śląska.
Wicemistrzowie Polski od początku zdominowali wydarzenia na parkiecie. Już w pierwszej kwarcie trafili sześć "trójek" i zdobyli łącznie aż 37 punktów. - Byliśmy w pełni skoncentrowani i nie zlekceważyliśmy rywala - tłumaczył Michał Chyliński, autor 17 "oczek".
Całe spotkanie gracze BM Slam Stali zakończyli z 12 celnymi rzutami z dystansu - Chyliński wykorzystał 4 z 5 prób. - Ciężko nawiązać rywalizację z zespołem, który tak dobrze trafia z obwodu, ale rywale praktycznie w każdym elemencie byli lepsi. My mieliśmy przez całe spotkanie jedną trójkę, bo dopiero na końcu Kacper Radwański trafił drugą. Wtedy było już i tak po meczu - komentował Turkiewicz.
- Nie możemy tak grać. Musi być więcej energii, musimy grać mocniej i to przez pełne 40 minut meczu. W innym wypadku będzie źle, bardzo źle - dodał Riley LaChance, najjaśniejszy punkt GTK w starciu z BM Slam Stalą. Amerykański snajper zaliczył 22 "oczka" wykorzystując 10 z 12 rzutów z gry.
Wiele wskazuje na to, że w drużynie z Gliwic dojdzie do zmian kadrowych, a pierwszym graczem "na wylocie" jest Brian Dawkins. - Zawodnicy ciągle chyba nie rozumieją, jaki to jest poziom. Ciągle nie mają pojęcia, że to tak nie może wyglądać. Ja im coś ciągle tłumaczę, ale oni widocznie wiedzą coś lepiej - zakończył trener GTK.
Teraz na GTK czeka kolejne trudne wyzwanie, jakim niewątpliwie będzie pojedynek w Gdyni z Arką.
ZOBACZ WIDEO PGNiG Superliga: Mecz Niepodległościowy dla Gwardii Opole