Lakers nadal bez lidera. Przerwa LeBrona jeszcze potrwa

Los Angeles Lakers od jakiegoś czasu radzić sobie muszą bez LeBrona Jamesa. Ten stan rzeczy jeszcze potrwa. Skrzydłowy zostanie ponownie oceniony 16 stycznia.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
LeBron James Getty Images / Thearon W. Henderson / Na zdjęciu: LeBron James
W ostatnim czasie Los Angeles Lakers wyraźnie spuścili z tonu. Wszystko to za sprawą absencji LeBrona Jamesa. Lider Jeziorowców znajduje się poza grą od świąt Bożego Narodzenia, kiedy to nabawił się kontuzji pachwiny w pojedynku z mistrzami ligi, Golden State Warriors.

34-letni skrzydłowy opuścił przez to osiem następnych meczów swojej drużyny, z czego LAL polegli aż pięciokrotnie. Obecnie ekipa Luke'a Waltona plasuje się na 8. miejscu w Konferencji Zachodniej, ale ich przewaga nad innymi zespołami powoli topnieje. Pozycję niżej znajdują się chociażby Utah Jazz, czyli najbliższy rywal Lakersów. Będzie to więc dla nich stosunkowo ważne starcie.

Z kolei stan zdrowia LeBrona zostanie oceniony ponownie 16 stycznia. Oznacza to zatem, że koszykarz na pewno nie zagra w co najmniej trzech kolejnych spotkaniach. Do momentu "złapania" urazu, LBJ wystąpił we wszystkich meczach obecnego sezonu. Średnio notował w nich po 27,3 punktu, 8,3 zbiórki i 7,1 asysty, a Lakers mieli z nim bilans 20-14.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Rajdu Dakar" odc. 5: Orlen Team ponownie na podium. Świetny Przygoński (cały odcinek)
Czy Lakers utrzymają miejsce w czołowej ósemce Zachodu do momentu powrotu LeBrona Jamesa?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×