Do tej pory Markelle Fultz, przez półtorej sezonu, zdołał rozegrać zaledwie 33 spotkania w NBA. Rozgrywający, z którym Philadelphia 76ers wiązali spore nadzieje, okazał się bardzo podatny na urazy, a jego kariera zatrzymała się w miejscu z powodu nieustannych problemów z barkiem. Już od dłuższego czasu pojawiały się doniesienia, że być może szefowie Sixers w końcu zdecydują się na radykalny krok i postanowią rozstać się z 20-latkiem. Ostatecznie doszło do tego w dzień trade deadline.
Jak poinformował Adrian Wojnarowski z ESPN, Fultz został wytransferowany do Orlando Magic w zamian za rzucającego Jonathona Simmonsa. To najlepiej pokazuje, że Elton Brand i Brett Brown nie mieli zbyt wielkich oczekiwań za swojego koszykarza, gdyż Simmons rozgrywa bardzo przeciętny sezon.
Po tym jak rok temu był on jednym z najważniejszych zawodników w rotacji Magików, obecnie notuje po 6,9 punktu (wcześniej było to 13,9), 2,4 zbiórki i 2,3 asysty. Z kolei Fultz, w 19 rozegranych meczach kampanii 2018/19, zapisywał na swoje konto po 8,2 pkt., 3,7 zb. i 3,1 as.
Nieco wcześniej Sixers dokonali jeszcze jednego ważnego wzmocnienia. Dołączyli do swojego składu Jamesa Ennisa, którego pozyskali z Houston Rockets. 28-letni niski skrzydłowy zagrał dla Rakiet w 40 pojedynkach, z czego 25 rozpoczynał w wyjściowym składzie. Średnio zdobywał po 7,4 punktu i prawie 3 zbiórki.
Tym samym, po tym jak w środę ekipa z Filadelfii pozyskała Tobiasa Harrisa, jej skład wydaje się niezwykle silny. Poza nowym nabytkiem, w pierwszej piątce grać będą jeszcze Ben Simmons, Joel Embiid, Jimmy Butler i najprawdopodobniej również JJ Redick. Z kolei wsparciem z ławki będą dla nich m.in. Boban Marjanović, Mike Scott, wspomniani Simmons i Ennis, czy też Furkan Korkmaz i TJ McConnell.
Czytaj także:
Nikola Mirotić koszykarzem Milwaukee Bucks!
Noc wymian w NBA: Wizards i Kings bardzo aktywni
ZOBACZ WIDEO: Spięcia z Adamem Małyszem? Były pilot miał na nie sposób