Jeden przykry incydent podczas meczu sprawił, że akcje firmy Nike w ciągu kilku godzin spadły o ponad procent. Dla odzieżowego giganta oznacza to stratę ponad miliarda dolarów.
Sytuacja miała miejsce podczas meczu ligi NCAA. To uczelniane rozgrywki koszykarskie, mające status amatorskich. Mimo to, mecze cieszą się olbrzymią popularnością, a najlepsi zawodnicy trafiają do najsilniejszej ligi świata - NBA. Aktualnie największą gwiazdą rozgrywek jest Zion Williamson z zespołu Duke. 18-latek ma być numerem 1 tegorocznego draftu do najsilniejszej ligi i już teraz określany jest mianem nowego LeBrona Jamesa.
Czytaj też: LeBron James. Pechowa trzynastka
W nocy z środy na czwartek polskiego czasu ekipa Williamsona zmierzyła się w hitowym meczu z uniwersytetem North Carolina (na spotkaniu pojawił się nawet były prezydent USA Barack Obama). Lider drużyny już w pierwszej akcji doznał skręcenia kolana, którego przyczyną było całkowite rozerwanie buta firmy Nike.
Cała sytuacja:
Efektem była nie tylko kontuzja, ale i gwałtowny spadek akcji Nike, co widać na poniższym wykresie. Firma bada, dlaczego doszło do zniszczenia buta, ale już zakomunikowała, że jest to "odosobniony przypadek". Na szczęście, uraz zawodnika nie jest poważny i wkrótce powinien wrócić do gry.
Wkrótce akcje Nike powinny wrócić do niedawnego poziomu. Warto odnotować, że przez ostatni rok firma odzieżowa zanotowała ok. 25-proc. wzrost na giełdzie, mimo kontrowersyjnej kampanii reklamowej z Colinem Kaepernickiem, graczem futbolu amerykańskiego, który klęczał podczas odgrywania amerykańskiego hymnu (WIĘCEJ TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powinniśmy wyrzucać oszustów ze sportu