Jego gra i statystyki robią wrażenie. Życiowy sezon Michała Chylińskiego

Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Michał Chyliński
Newspix / Paweł Pietranik / Na zdjęciu: Michał Chyliński

- Jak na razie wszystko znakomicie się układa. Oby tak dalej - cieszy się Michał Chyliński, który rozgrywa życiowy sezon. Polak jest najlepiej punktującym graczem Arged BM Slam Stali i zarazem najlepszym strzelcem z dystansu w Energa Basket Lidze.

W świetnej formie od początku rozgrywek jest Michał Chyliński. 33-letni rzucający jest w życiowej formie. Nigdy w karierze nie miał takich statystyk. Jego regularność robi wrażenie. Najlepszym na to dowodem jest fakt, że Chyliński w 20 z 21 rozegranych meczach miał podwójną zdobycz punktową punkową.

- Jestem zadowolony z tego, co jak na razie udało się osiągnąć. Ten sezon jest zbliżonych do tych najlepszych z czasów gry w PGE Turowie. Ale... grania jest jeszcze sporo, więc nie ma sensu już teraz popadać w hurraoptymizm. Oby tak dalej - mówi z dużą pokorą.

Koszykarz średnio notuje 15,1 punktu, będąc tym samym najskuteczniejszym zawodnikiem Arged BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Chyliński jest także najlepiej rzucającym graczem za trzy punkty w Energa Basket Lidze. Jego skuteczność wynosi 48 procent (57/119). Rewelacyjny wynik.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli

Zobacz także: Wielka bomba i głośne powroty. Transfery "last minute" w Energa Basket Lidze

33-letni zawodnik świetnie wypadł także podczas turnieju o Puchar Polski. To on podniósł puchar za zwycięstwo w finale z Arką Gdynia (77:74). Dzień wcześniej z kolei odebrał drogocenny zegarek za wygraną w konkursie rzutów za trzy punkty. Polak pokonał... ostatnim rzutem Amerykanina Omara Prewitta.

Chyliński jest chwalony za swoje występy. On sam przyznaje, że duża w tym zasługa trenera Wojciecha Kamińskiego i jednocześnie deklaruje, że do wszystkich pozytywnych opinii podchodzi bardzo spokojnie.

- Na moją skuteczność pracuje cały zespół. Mam na myśli dobre podania, mocne zasłony, po których mam sporo otwartych pozycji. Duża w tym zasługa także trenera Kamińskiego, który grę ustawia pod te moje rzuty. Czuję dużą pewność siebie, wsparcie ze strony trenerów i kolegów. Pozytywne zdania na mój temat? Jest mi miło, ale nie chcę popadać w hurraoptymizm, bo najważniejsza część sezonu dopiero przed nami - przyznaje Chyliński.

Koszykarz nie ukrywa, że na wpływ na jego formę miały przygotowania przed sezonem z trenerem od przygotowania motorycznego Arturem Packiem. Polak wybrał się na camp "Get Better", gdzie przez kilka tygodni bardzo solidnie pracował pod jego okiem. Obaj współpracują także na co dzień w zespole Arged BM Slam Stali.

- W wakacje wykonałem sporo pracy z trenerem Packiem. Kontynuujemy ją w trakcie sezonu. Dzięki temu jestem zdrowy i przygotowany do każdego meczu. Moja forma fizyczna jest na wysokim poziomie. Czuję się silniejszy i sprawniejszy - podkreśla koszykarz.

Zobacz także: Thomas Kelati nie ukrywa: Nie jestem w formie. Muszę zrzucić kilka kilogramów

Komentarze (0)