To miał być przełomowy mecz, po którym Miasto Szkła Krosno wyjdzie z dołka. Na Podkarpaciu nikomu jednak nie jest do śmiechu. Szklany Team przegrał bardzo ważny mecz w kontekście utrzymania w Energa Basket Lidze. Po raz drugi w tym sezonie lepszy okazał się HydroTruck Radom, który obnażył wszystkie słabości gospodarzy.
- Przegraliśmy bardzo ważny pojedynek. Dzięki wygranej zespół z Radomia prawdopodobnie utrzyma się w lidze. My natomiast musimy udowodnić, że także na to zasługujemy. Niedzielny mecz pokazał jednak duży znak zapytania - podkreśla trener Mariusz Niedbalski.
NBA: Golden State Warriors wygrali 47 punktami i przypieczętowali triumf w dywizji
Drużyna z Krosna wielokrotnie w tym sezonie udowodniła, że potrafi grać ciekawy basket. Zbyt mocno uzależniła się jednak od formy Jabarie'go Hindsa. Gdy Amerykanin ma słabszy dzień, ekipa z Podkarpacia zawodzi na całej linii. Brakuje innych liderów, którzy wezmą na siebie ciężar zdobywania punktów.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Juventus kolejny krok bliżej mistrzostwa. Skromna wygrana dzięki rezerwowemu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Po raz pierwszy widziałem w moim zespole małe przerażenie - nie ukrywa Niedbalski. - Wkradł się chaos w nasze poczynania. To był katastrofalny występ w naszym wykonaniu. Powiedziałbym nawet, że wstydliwy - dodaje.
Najbliższe dwa mecze mogą okazać się kluczowe dla Miasta Szkła w kontekście utrzymania. Krośnianie zagrają przed własną publicznością z Legią Warszawa oraz AZS-em Koszalin. Podopieczni Niedbalski potrzebują dwóch zwycięstw jak tlenu.
Weterani opanowali ranking. Oni byli najlepsi w 30. kolejce I ligi
- Drużyna musi się podnieść. Za dużo mówiliśmy o tym, że jest to bardzo ważny mecz w kontekście utrzymania. Musimy zagrać bez myślenia o całej presji. Tylko to może zapewnić nam sukces. Naprawdę widziałem u zawodników strach w oczach - podkreśla szkoleniowiec.
Ekipa z Podkarpacia wygrała w tym sezonie tylko 5 z 25 spotkań
Trener Krosna Niedbalski przegrywa mecz za meczem i władze klubu nie reagują,milczą.
Na co czekają ,widm Czytaj całość