EBL. Polski Cukier Toruń znów w strefie medalowej. O finał zagra ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra

WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Rob Lowery (niebieski strój), obok Markel Starks
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Rob Lowery (niebieski strój), obok Markel Starks

Trzeci rok z rzędu Polski Cukier melduje się w strefie medalowej. Torunianie o finał zagrają ze Stelmetem Eneą BC, zespołem, którego w tym sezonie już dwukrotnie pokonali. Pierwszy mecz w piątek Arenie Toruń.

W ćwierćfinale zespół Polskiego Cukru napotkał na silny opór ze strony Kinga Szczecin. Choć torunianie wygrali 3:0, to w żadnym z meczów ich przewaga nie była większa niż sześć punktów!

Zdecydowany faworyt tej serii musiał zostawić dużo zdrowia na parkiecie, żeby awansować do strefy medalowej. Torunian do sukcesu poprowadził duet Robert Lowery (około 18 pkt na mecz) - Damian Kulig (13).

- Spodziewaliśmy się tego, że rywale postawią nam ciężkie warunki. To twardo i agresywnie grająca drużyna, która nigdy nie odpuszcza. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze. Gratulacje dla moich zawodników, że zrealizowali zadanie - mówi trener Dejan Mihevc.

ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: Kiedy słuchałem Włodzimierza Szaranowicza, miałem łzy w oczach

Zobacz także: EBL. "Hosley zamordował Stelmet". Zespołowy Anwil też morduje

Torunianie trzeci rok z rzędu meldują się w strefie medalowej. Dwa ostatnie lata to pasmo samych sukcesów: najpierw wicemistrzostwo Polski z Jackiem Winnickim na ławce, a ostatnio Puchar Polski i brązowy medal już z Dejanem Mihevcem. Teraz nikt w Grodzie Kopernika nie ukrywa, że celem jest zdobycie mistrzostwa Polski.

- W tym zespole jest kilku zawodników, którzy wiedzą, jak smakuje mistrzostwo. Nie jesteśmy nowi w tym biznesie - przyznaje Aaron Cel, podkoszowy, który już po raz szósty zagra o medale w Energa Basket Lidze. Do tej pory ma na swoim koncie cztery krążki: jeden złoty, dwa srebrne i jeden brązowy.

Damian Kulig podkreśla, że największym atutem torunian w walce o mistrzostwo Polski jest zespołowość i dobra chemia w zespole. - Mamy bardzo ambitny zespół, który lubi dzielić się piłką. Jeśli w ten sposób gramy, to jesteśmy bardzo groźni dla każdego - zaznacza.

Torunianie o finał zagrają ze Stelmetem Eneą BC, zespołem, którego w tym sezonie już dwukrotnie pokonali. Najpierw w Arenie Toruń 93:89, a pod koniec marca w Zielonej Górze po dramatycznym meczu 110:107. Nieprawdopodobny rzut na zwycięstwo wykonał Robert Lowery (zobacz ten rzut --> TUTAJ).

Warto odnotować, że w dwóch ostatnich latach te drużyny rywalizowały ze sobą w play-off. W sezonie 2016/2017 Stelmet ograł w finale Polski Cukier 4:1 (MVP został James Florence), a w ubiegłym sezonie torunianie okazali się lepsi w walce o brązowy medal.

Pierwsze dwa mecze (piątek i niedziela) w tej serii odbędą się w Arenie Toruń.

Zobacz także: EBL. Kosmiczne cyfry Jakuba Schenka. Jest drugi w hierarchii po Koszarku?

Komentarze (8)
avatar
L
11.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
2 x wygrana w sezonie ze zmęczonym Zastalem mając taki skład to też mi cuda. O wow :D Teraz oby dwie drużyny będą mieć tą samą intensywność meczy. Arka nawet odczuwa to teraz, że tak łatwo się Czytaj całość
avatar
marrey
11.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak dla mnie, to schyłek Stelmetu. Jeśli Toruń zagra na swoim dobrym poziomie, to pozamiata 3:1. Pozdro z Kutna PIERNIKI 
avatar
Arkadiusz34
11.05.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Aby awansować do finału Cel i Gruszecki muszą wesprzeć Lowerego i Kuliga bez ich punktów słabo to widzę 
avatar
getwellfan
11.05.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Do boju Toruń!
Potem w finale zapowiada się na bardzo emocjonujące derby z Anwilem.
Oby zwycięskie dla Polskiego Cukru. :-) 
avatar
ryba1985
11.05.2019
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Stelmet nie mógł mieć łatwiejszej drogi do finału...
Szybkie 3:0 dla Zielonej - sweep baby:)