- Prace przygotowawcze do nowego sezonu trwają. Uroczyście chciałem ogłosić, że w czwartek zakontraktowaliśmy Piotra Pamułę. To jest pierwszy kontrakt. Za chwilę będą następne, ale to już jest rola trenera, bo to on wybiera skład - powiedział na piątkowym briefingu prasowym wiceprezes PGE Spójni Stargard, Tadeusz Gutowski.
Głównym tematem spotkania z mediami było nawiązanie współpracy ze sponsorem strategicznym - PGE Polską Grupą Energetyczną (czytaj więcej o tej umowie). Dla kibiców, którzy niecierpliwie oczekiwali na budowę składu była jednak również ważna informacja. Drugi sezon w zespole z Pomorza Zachodniego rozegra Piotr Pamuła. W minionej kampanii wystąpił w 26 meczach (wszystkie w pierwszej piątce). Na parkiecie spędzał średnio po 29,5 minuty i zdobywał po 10,9 punktu.
Teraz rola strzelca może się zmienić, ale zależy to od kolejnych ruchów kontraktowych. - Piotrek Pamuła od wielu lat gra w ekstraklasie. Grał w różnych klubach, warunkach, budżetach. Miał różne role. Na pewno jest daleko poza swoim ego. Będzie pomocnym koszykarzem. Po zmianie przepisu kluczem do znalezienia Polaka jest jego podejście mentalne, bo może być tak, że nie będzie w pierwszej piątce na boisku. Trudno powiedzieć, czy u nas Polacy będą tylko rezerwowymi. To zależy, którzy Polacy zdecydują się podpisać z nami kontrakt. Piotrek Pamuła może spełniać role pierwszo piątkowego i rezerwowego i na pewno nie ma z tym żadnego problemu. Cenię jego atuty, które można wykorzystać - tłumaczy swoją decyzję trener Kamil Piechucki.
Ogłoszenie pierwszego koszykarza na nowy sezon nie oznacza, że PGE Spójnia Stargard będzie teraz dokonywać kolejnych szybkich ruchów transferowych. Szkoleniowiec apeluje do fanów o cierpliwość. - Krok po kroku będziemy budować zespół. Nie będziemy tego robić na wariata. Trzeba spokojnie przejść ten proces. Spokojnie przeglądamy rynek. Moim zadaniem jest znaleźć odpowiednich zawodników na pewno też pod względem mentalnym. Może odbędę też jakiś wyjazd zagraniczny w poszukiwaniu graczy na wyższym poziomie. To jest jeszcze w kwestii rozmów. Szukamy zawodników. Proszę o spokój, bo to jest najważniejsze w budowaniu. Dzięki Polskiej Grupie Energetycznej mamy ten spokój, więc możemy dobrze wykorzystać czas - dodaje Kamil Piechucki.
Zobacz także: Jakov Mustapić wraca do Polski
ZOBACZ WIDEO Karol Bielecki: Prezes ZPRP? Sławomir Szmal