MŚ Chiny 2019. Grupa A: Polacy wracają na salony. Najpierw awansować z grupy, potem spełniać marzenia

Materiały prasowe / Andrzej Romański (koszkadra.pl) / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
Materiały prasowe / Andrzej Romański (koszkadra.pl) / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka

52 lata czekania i dość - Polacy właśnie tyle czekali aby ponownie zagrać na mistrzostwach świata koszykarzy. Plany ambitne, grupa wydaje się być niezłą. Nic tylko wyjść, zagrać i spełniać swoje marzenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Los przydzielił reprezentację Polski do grupy A. Tam znalazły się też reprezentacje Chin, Wenezueli i Wybrzeża Kości Słoniowej. Taki zestaw wielu przyjęło jako grupa marzeń. Grupa, z której nie da się nie wyjść dalej.

Optymizmu w naszym kraju nie brakuje - jak przed każdą wielką imprezą, w której gra reprezentacja Polski. Bez względu na dyscyplinę. Prezes PZKosz Radosław Piesiewicz nie bierze nawet pod uwagę, że Biało-Czerwoni mogą nie zająć jednego z dwóch pierwszych miejsc w grupie.
- Ćwierćfinał. Taki jest cel. Jestem urodzonym optymistą i głęboko wierzę w to, że zespół świetnie wypadnie na tym turnieju i zajdzie bardzo daleko - mówi.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Zatorski narzeka na kalendarz rozgrywek. "Co roku działacze nam to fundują. Balansujemy na krawędzi ryzyka"

Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Radosław Piesiewicz: Celem jest ćwierćfinał

Podopieczni Mike'a Taylora w sparingach nie zachwycali, ale zawodnicy powtarzali w koło, że widzą postęp w grze, a forma ma przyjść na 31 sierpnia - właśnie wtedy w pierwszym meczu turnieju Polacy zmierzą się w arcyważnej dla siebie konfrontacji z reprezentacją Wenezueli.

Według bukmacherów faworytem naszej grupy są gospodarze, Chińczycy. O drugie miejsce walka toczyć ma się właśnie pomiędzy Biało-Czerwonymi, a ekipą z Ameryki Południowej. Czy tak faktycznie będzie?

Z Wenezuelą o drugie miejsce czy jednak z Chinami o pierwsze?

Wenezuela może i nie jest rywalem z najwyższej półki, ale za to zgranym i potrafiącym zaskoczyć - w serii sparingów pokonała m.in. Turków. - To doświadczony zespół. Ma bardzo silne podstawy, gra ze sobą od kilku lat w podobnym składzie. Dodatkowo są bardzo atletyczni, grają twardo i rewelacyjnie zbierają - ocenia rywala trener Taylor (za koszkadra.pl).

Najbardziej niedocenianą ekipą jest Wybrzeże Kości Słoniowej. Team z Afryki "wzmocnił" niedawno Deon Thompson, który w nowym sezonie będzie klubowym kolegą Adama Waczyńskiego w Unicaji Malaga. Biało-Czerwonych czeka solidne i fizyczne starcie.

Najwięcej szans na wygraną w grupie daje się gospodarzom. Chińczycy mają jednak problem, gdyż na samym finiszu przygotowań kilku ważnych zawodników doznało kontuzji. Zhou Peng na turnieju na pewno nie zagra, bo sparing z Brazylijczykami zakończył ze złamaną nogą.

Urazy być może spowodowane są faktem, że Azjaci podeszli do turnieju aż za bardzo na poważnie - przygotowania rozpoczęli już 15 maja, a w tym czasie rozegrali aż 17 sparingów, najwięcej spośród wszystkich 32 uczestników turnieju.

Dodatkowo sztab przetestował ponad 40 zawodników. - Chiny były bardzo ciekawym zespołem do obserwowania. Przez dwa lata grania w kwalifikacjach to były tak naprawdę dwie różne drużyny, wykorzystywano około 40 zawodników. Śledzenie ich wyników i skauting były interesującym wyzwaniem - tłumaczy Taylor, który obserwował rywali m.in. na Lidze Letniej NBA w Las Vegas.

Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce Chiny 2019. Zaczynamy turniej! 32 drużyny na starcie

Polacy odpalą na MŚ. Brak Macieja Lampe jest widoczny

Porównując optymizm po losowaniu z tym po meczach kontrolnych - jest spadek. Jest go mniej, ale nie oznacza to, że w Chinach niczego nie zwojujemy. Najbardziej widoczny jest bez dwóch zdań brak Macieja Lampe.

Występujący na co dzień właśnie w Chinach doświadczony podkoszowy miał swój duży udział w awansie na mistrzostwa. Jego wartość jest znana - dobrze rozciąga grę dysponując stabilnym rzutem. Dodatkowo dobre manewry pod koszem i przegląd pola. Aż strach pomyśleć co by się działo pod naszym koszem, gdyby nie udało się namówić na powrót Damiana Kuliga.

Bez dwóch zdań jednak najwięcej w tym kolektywie będzie zależało od obwodu i defensywy - ona w sparingach szwankowała najbardziej. Jeżeli natomiast "z góry" swoje zrobią A.J. Slaughter, Adam Waczyński czy Mateusz Ponitka - to wymarzony ćwierćfinał prezesa Piesiewicza wydaje się być możliwy.

GRUPA A
Chiny
Polska
Wenezuela
Wybrzeże Kości Słoniowej

Terminarz meczów w grupie A:

sobota, 31 sierpień:
Polska - Wenezuela
Chiny - Wybrzeże Kości Słoniowej

poniedziałek, 2 wrzesień
:
Wenezuela - Wybrzeże Kości Słoniowej
Chiny - Polska

środa, 4 wrzesień
:
Wybrzeże Kości Słoniowej - Polska
Chiny - Wenezuela

Komentarze (3)
arkadio1988
31.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najważniejsze że jest zwycięstwo!! Brawo chłopaki za walkę do końca! 1 wygrana odchaczona! 
avatar
Stelmet_Falubaz
30.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Jeżeli natomiast "z góry" swoje zrobią A.J. Slaughter, Adam Waczyński czy Mateusz Ponitka"
"z gory" to mozna spasc.
Mam nadzieje ze nasi koszykarze beda lepiej przygotowani na Mundial niz nas
Czytaj całość
avatar
Jan Kowalski
30.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Znowu tonuję! Po co pompujecie? 'Głęboko wierzyć w coś' to nie to samo co 'nie brać pod uwagę przeciwności'!
To nie jest uczciwe.