To były dwa pracowite dni dla GTK - w piątek gliwiczanie pokonali 109:101 MKS Dąbrowa Górnicza, a w sobotę Śląsk.
Tym razem było zdecydowanie więcej defensywy - bohaterem gliwiczan był z kolei Payton Henson, który w piątek jeszcze nie grał z powodu bólu w ręce. Kilkanaście godzin później zaliczył 17 "oczek" trafiając m.in. 4 z 8 rzutów z dystansu.
Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce: bohaterowie polskiego sukcesu
Podopieczni Pawła Turkiewicza znakomicie weszli w mecz. To pierwsza połowa w głównej mierze zadecydowała o końcowy zwycięstwie. W pierwszej kwarcie GTK zaliczyło serię 13:0 i rozpoczęło "ucieczkę".
ZOBACZ WIDEO Piotr Renkiel, trener reprezentacji Polski: Zbierają się łzy, gdy mówię o brązie na MŚ. To był cudowny moment
Po zmianie stron gliwiczanie prowadzili nawet 53:32, żeby za chwilę dać rywalom wygrać fragment 20:1 i na decydującą część wrocławianie wychodzili przegrywając już różnicą zaledwie dwóch "oczek".
W decydujących minutach GTK mogło liczyć na swojego rozgrywającego Duke'a Mondy'ego. Ten ponownie dobrze kontrolował tempo gry, sam potrafił zdobywać punkty i gospodarze mogli cieszyć się z sukcesu.
Najskuteczniejszymi graczami Śląska byli Claytona Custera i Aleksander Dziewa, którzy zdobyli po 16 punktów. Trzy mniej uzbierali Mathieu Wojciechowski i Torin Dorn.
Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce. Lider Polski zapowiada twardą walkę z Argentyną. "Wierzymy w swoje umiejętności"
GTK Gliwice - WKS Śląsk Wrocław 75:70 (27:16, 20:14, 7:22, 21:18)
GTK: Payton Henson 17, Milivoje Mijović 17, Duke Mondy 10, Dawid Słupiński 10, Piotr Hałas 8, Joe Furstinger 7, Brandon Tabb 3, Kacper Radwański 3, Łukasz Diduszko 0.
WKS: Clayton Custer 16, Aleksander Dziewa 16, Mathieu Wojciechowski 13, Torin Dorn 13, Norbert Kulon 5, Jakub Musiał 4, Kadeem Batts 2, Andrew Chrabaszcz 1 (12 zb), Michał Jodłowski 0.