Mistrzostwa świata w koszykówce: Polacy podjęli rękawicę, ale Amerykanie lepsi

W swoim ostatnim meczu na mistrzostwach świata w Chinach koszykarze reprezentacji Polski przegrali z USA 74:87. Tym samym podopieczni Mike'a Taylora zostali ósmą drużyną turnieju.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Joe Harris (z lewej) i Mateusz Ponitka (z prawej) Getty Images / Lintao Zhang / Na zdjęciu: Joe Harris (z lewej) i Mateusz Ponitka (z prawej)
Polacy nie przestraszyli się Amerykanów - bo w Chinach USA straszyło tak naprawdę tylko nazwą, a nie grą. Dodatkowo z nami nie zagrali Kemba Walker, Jayson Tatum i Marcus Smart.

Biało-Czerwoni walczyli dzielnie - niesamowita energia i akcje Mateusza Ponitki (18 punktów przy 8/11 z gry i 7 zbiórek) czy dobre zagrania Adama Waczyńskiego (17 punktów i 5 zbiórek) pozwoliły nam nawiązać wyrównaną walkę niemal do końca spotkania.

Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce. USA - Polska. Kobe Bryant: Polacy, gdyby chcieli, mogliby grać w NBA

Amerykanie rozpoczęli na dużym luzie i swobodnie trafiali zza łuku. Po efektownym wsadzie Aleksandera Balcerowskiego Polacy przegrywali tylko 14:18. Potem jednak nastał przestój.

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem

Rywale zaliczyli serię trzynastu punktów z rzędu. Nadal doskonale szukali się piłką i trafiali zza łuku - w pierwszej połowie wykorzystali 8 z 13 swoich prób! Dla porównania Biało-Czerwoni swoją pierwszą "trójkę" trafili w 18 minucie (przy czternastej próbie), a autorem był Michał Sokołowski.

Druga połowa zaczęła się nieźle. Z dystansu przymierzył A.J. Slaughter, a efektownym wsadem popisał się Mateusz Ponitka. Gdy swoją "trójkę" dołożył też Adam Waczyński było 44:54 i Gregg Popovich zmuszony był poprosić o przerwę.

Ta jednak nie wybiła naszych zawodników z uderzenia - kolejne rzuty zza łuku trafił "Waca", a po celnym rzucie zza linii 6,75 Damiana Kuliga na decydującą część Polacy wychodzili przegrywając różnicą zaledwie 8 "oczek".

W końcówce kilka razy udało się Biało-Czerwonym "zejść" na siedem punktów, ale Amerykanie potrafili odpowiedzieć, a pod koszem straszył niesamowitym zasięgiem Myles Turner i niespodzianki na koniec sprawić się nie udało.

Zobacz także. Mistrzostwa świata w koszykówce. Wyjątkowy mecz dla Mike'a Taylora. Wielka szansa trenera

Amerykanów do triumfu poprowadził m.in. Donovan Mitchell, który skompletował double-double w postaci 16 punktów (4/4 z dystansu) i 10 asyst. Turner do 7 punktów i 8 zbiórek dołożył cztery bloki.

USA - Polska 87:74 (28:14, 19:16, 16:25, 24:19)

USA: Donovan Mitchell 16 (10 as), Joe Harris 14, Khris Middleton 13, Derrick White 12, Harrison Barnes 10, Jaylen Brown 8, Myles Turner 7, Mason Plumlee 4, Brook Lopez 3.

Polska: Mateusz Ponitka 18, Adam Waczyński 17, A.J. Slaughter 15, Michał Sokołowski 7, Damian Kulig 6, Adam Hrycaniuk 4, Aleksander Balcerowski 2, Dominik Olejniczak 2, Aaron Cel 0, Łukasz Koszarek 0, Karol Gruszecki 0, Kamil Łączyński 0.

Czy Polacy osiągnęli swojego "maksa" na mistrzostwach świata w Chinach?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×