EBL. Znakomity powrót Śląska do elity, HydroTruck Radom "rozstrzelany" we Wrocławiu

Śląsk Wrocław z przytupem wrócił do Energa Basket Ligi. Podopieczni Andrzeja Adamka na inaugurację nowego sezonu koszykarskiej elity rozbili we własnej hali HydroTruck Radom aż 111:95.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Aleksander Dziewa PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: Aleksander Dziewa
To był ofensywny popis zawodników Śląska Wrocław. Gracze beniaminka trafiali niemal wszystko co chwilę niemal załamując rywali. Ci zdobyli aż 95 punktów, a nie byli w stanie chociażby zaczepić rywali.

Egzekucja gospodarzy była kosmiczna. W pierwszej połowie mieli 80 procent skuteczności rzutów z gry (21/26 w tym 6/7 zza łuku) i 92 procent z linii rzutów wolnych (11/12).

Od początku grą beniaminka bardzo dobrze kierował Kamil Łączyński, który nie tylko dogrywał, ale i trafiał. Z ławki wielki był Torin Dorn już przed przerwą ocierając się o double-double. Radomianie w ofensywie nie wyglądali źle - cztery razy z dystansu przyłożył Obie Trotter, ale pomimo 47 "oczek" zdobytych do przerwy to Śląsk prowadził różnicą 12 punktów.

ZOBACZ WIDEO: Altruista Robert Lewandowski. Jest w doskonałej formie! "To był piękny gest"

Zobacz także. Energa Basket Liga. Kilka gwiazd wyfrunęło z Polski. Kogo będzie brakować najbardziej?

Przerwa i zmiana nie miały wpływu na to, co działo się na parkiecie. Śląsk grał szybko, skutecznie i efektownie - siedmiu z wrocławian miało dwucyfrowe zdobycze punktowe, a rekordowo ekipa Andrzeja Adamka prowadziła aż 96:69. Udany debiut w Energa Basket Lidze zaliczył Aleksander Dziewa - miał 16 punktów (4/5 z gry i 8/8 z linii), 4 zbiórki i 3 asysty.

HydroTruck miał dwie strzelby - Trotter miał 21 punktów, a Carl Lindbom 22 "oczka" (8/10 z gry). Artur Mielczarek do 13 punktów dołożył 5 zbiórek i 5 asyst. Radomianie nie istnieli jednak w defensywie, a bez niej ciężko będzie myśleć o wygranej w jakimkolwiek spotkaniu.

Zobacz także. Suzuki Superpuchar. Moc Anwilu sięga nieba - mistrz z pierwszym trofeum

Wrocławianie zaliczyli 111 punktów i 69 procent skuteczności rzutów z gry. HydroTruck miał zaledwie 21 zbiórek, z czego tylko 11 w defensywie. Przy tak dysponowanych gospodarzach nie mieli jednak tak naprawdę czego zbierać.

WKS Śląsk Wrocław - HydroTruck Radom 111:95 (28:20, 31:27, 32:22, 20:26)

Śląsk: Devoe Joseph 18, Torin Dorn 17 (10 zb), Aleksander Dziewa 16, Kamil Łączyński 15, Mathieu Wojciechowski 15, Michał Gabiński 12, Adam Chrabaszcz 10, Clayton Custer 5, Michał Jodłowski 3, Jakub Musiał 0.

HydroTruck: Carl Lindbom 22, Obie Trotter 21, Artur Mielczarek 13, Adrian Bogucki 12, Marcin Piechowicz 9, Filip Zegzuła 6, Daniel Wall 5, Efe Uwadiae-Odigie 4, Rod Camphor 3, Aleksander Lewandowski 0.

Energa Basket Liga 2019/2020

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 22 19 3 2097 1806 41
2 Polski Cukier Start Lublin 22 17 5 1867 1716 39
3 Anwil Włocławek 22 17 5 2078 1837 39
4 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 22 14 8 1765 1655 36
5 Arriva Polski Cukier Toruń 20 15 5 1755 1583 35
6 Trefl Sopot 22 12 10 1786 1792 34
7 WKS Śląsk Wrocław 22 11 11 1910 1861 33
8 King Szczecin 22 11 11 1834 1848 33
9 PGE Spójnia Stargard 22 10 12 1724 1772 32
10 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 22 10 12 1772 1746 32
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 21 10 11 1839 1847 31
12 HydroTruck Radom 22 9 13 1711 1790 31
13 Tauron GTK Gliwice 22 7 15 1857 1973 29
14 Legia Warszawa 22 5 17 1773 1976 27
15 MKS Dąbrowa Górnicza 23 4 19 1808 2135 27
16 SKS Starogard Gdański 22 4 18 1776 2015 26

Czy Śląsk Wrocław zaskoczył na inaugurację Energa Basket Ligi?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×