[b]
17 marca 2013 roku[/b] - Adam Hrycaniuk po raz ostatni brał udział w Derbach Trójmiasta. Wtedy górą byli sopocianie, którzy po rzucie w ostatniej sekundzie Lorinzy Harrington wygrali 73:72.
- Pamiętam tamten mecz. W Asseco grali wtedy m.in. Zamojski, Pamuła, Śnieg czy Mahalbasić - wspomina Hrycaniuk, który po sześciu latach wraca do derbowej rywalizacji.
- Najlepsze wspomnienie derbowe? Oczywiście, że finał w sezonie 2011/2012. To była pasjonująca seria. Prowadziliśmy już 3:1, ale Trefl zdołał odrobić straty i doprowadził do siódmego meczu. W nim okazaliśmy się lepsi. To była świetna promocja koszykówki - przyznaje Hrycaniuk, który po odejściu z Gdyni najpierw na krótko trafił do Pamesy Valencia, a później na sześć sezonów "zakotwiczył" w Stelmecie Enea BC.
ZOBACZ WIDEO Stacja Tokio #3: Uratowana kariera. Tomasz Kaczor wicemistrzem świata
Zobacz cały wywiad z trenerem Igorem Miliciciem
Z zielonogórskim klubem zdobył trzy mistrzostwa Polski, wicemistrzostwo (2014) i dwukrotnie zajmował czwarte miejsce (2018, 2019). - Były sukcesy, sporo dobrych momentów, ale przyszedł taki moment, w którym powiedziałem sobie: "Adam, wystarczy, trzeba zmienić otoczenie i klub". Chciałem wrócić nad morze, z tym miejscem wiąże mnie duży sentyment - podkreśla koszykarz, który ma za sobą znakomity okres.
Na mistrzostwach świata Hrycaniuk był jedną z wyróżniających się postaci w zespole Mike'a Taylora. Zebrał mnóstwo pochwał za swoją grę, waleczność i zaangażowanie. Marcin Gortat mówił, że dzieci i młodzież powinny brać przykład z niego, jak kończyć akcje spod kosza. - On jest jak wino - mówił zawodnik, który ma za sobą rozegranych dwanaście sezonów w lidze NBA.
Hrycaniuk nie miał dużo czasu na świętowanie, bo po trzech dniach od zakończenia MŚ w Chinach dołączył do zespołu z Gdyni. - Już jestem ciałem i głową na ziemi - śmieje się koszykarz. Arka Gdynia bardzo udanie rozpoczęła nowy sezon. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza najpierw ograli na wyjeździe PGE Spójnię, a kilka dni później niespodziewanie pokonali w EuroCupie Oldenburg.
33. Derby Trójmiasta zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Arka ma aspiracje medalowe, z kolei Trefl zgłasza chęć powrotu do ligowej czołówki. Sopocianie w pierwszej kolejce w świetnym stylu rozbili Kinga Szczecin.
Gdyński klub szykuje spore niespodzianki dla kibiców. Przed publicznością zaprezentują się "Kacpa", czyli Kacper Lachowicz, trener koszykówki i wieloletni współpracownik Marcina Gortata oraz Rafał "Lipek" Lipiński, specjalista od wsadzania piłki do kosza.
Początek meczu o 17:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi stacja Polsat Sport Extra.
Zobacz także: EBL. Anwil Włocławek ukarany za zachowanie kibiców. Musi sporo zapłacić