Trener Andrzej Adamek jest bardzo blisko utraty pracy w Śląsku Wrocław. Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że działacze 17-krotnego mistrza Polski chcą dokonać zmiany na stanowisku pierwszego trenera.
Władze Śląska są niezadowolone z wyników (3:5) i ze stylu gry zespołu. Gwoździem do trumny miała być porażka na własnym parkiecie z GTK Gliwice (81:84). Wrocławianie przegrali w tym sezonie 4 z 5 meczów na własnym na boisku.
Zobacz także: EBL. Kamil Piechucki: Sezon to maraton, a nie sprint. Zespół pod moją wodzą zacząłby wygrywać
- Gratulacje dla GTK za zwycięstwo, ale przede wszystkim za wolę walki, którą prezentowali na boisku. Walczyli na tablicach, walczyli o każdą piłkę na podłodze. Charakter i wola walki - to zadecydowało dzisiaj o zwycięstwie gliwiczan - powiedział po meczu trener Andrzej Adamek.
ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
Wszystko wskazuje na to, że niedzielne spotkanie było dla niego ostatnie w roli pierwszego trenera Śląska. Polski szkoleniowiec został już podobno odsunięty od pracy z zespołem. W tym momencie klub poszukuje już następcy Adamka. Agenci podsyłają już pierwsze kandydatury.
To byłaby kolejna zmiana trenera w Energa Basket Lidze. Wcześniej pracę stracili Jacek Winnicki, Marcin Lichtański i Kamil Piechucki.
W niedzielę Śląsk Wrocław zagra na wyjeździe z Anwilem Włocławek.
Zobacz także: Protesty w Libanie. James Florence bez pracy. Amerykanin chciałby wrócić do Polski