EBL. BM Slam Stal weterenami stoi. To autorski pomysł Łukasza Majewskiego

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Wiśniewski i Dylewicz
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Wiśniewski i Dylewicz

Darnell Jackson 34, Łukasz Wiśniewski 35, Filip Dylewicz 39. Tercet doświadczonych graczy BM Slam Stali ma razem 108 lat! To świadome działanie trenera Majewskiego, który chce stawiać na rutyniarzy. To oni mają mu zapewnić dobrą grę w PLK.

Trener Łukasz Majewski, który stawia swoje pierwsze kroki w tej roli Energa Basket Lidze, postawił sobie za cel: pozyskanie graczy doświadczonych, rutyniarzy, którzy zapewnią mu dobrą grę w PLK i pomogą na nowej "drodze życia".

Zobacz także: Koszykówka. Prezes PZKosz dosadnie odpowiada na słowa Marcina Gortata. "Koszykówka ma się coraz lepiej"

Tak jak mówił, tak zrobił. Majewski ściągnął do zespołu trzech zawodników, którzy mają razem aż 108 lat! To tercet: Filip Dylewicz (39), Łukasz Wiśniewski (35) i Darnell Jackson (34).

Z tej trójki najlepiej prezentuje się Dylewicz, który po kilku miesiącach wrócił na boiska Energa Basket Ligi. Prawie 40-letni (25.01 urodziny) podkoszowy udowadnia, że wiek... to tylko liczba. Notuje ponad 7 punktów i prawie 5 zbiórek na mecz. Jest dużym wsparciem zespołu. Więcej oczekuje się od Wiśniewskiego, którego statystyki nie powalają (3,4 pkt). Na jego usprawiedliwienie działa fakt, że na początku sezonu zmagał się z poważną kontuzją. Wraca do koszykówki po dłuższej przerwie.

ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar bez Sebastiana Rozwadowskiego. Zaatakowała go tajemnicza choroba

Amerykanina, który ten sezon rozpoczął w PGE Spójni, Majewski zna jeszcze z czasów wspólnej gry w Rosie Radom. Co prawda dla wielu ten ruch był sporym zaskoczeniem, ale trener BM Slam Stali wierzy w jego umiejętności i liczy, że ogromne doświadczenie przełoży się na wyniki zespołu.

- Po przeprowadzonej analizie uznaliśmy, że pozyskanie Darnella będzie dla nas najlepszym rozwiązaniem. To zawodnik, który ma zarówno duże umiejętności, jak i doświadczenie. Liczę, że nam pomoże, będąc ważnym ogniwem w prowadzonym przeze mnie zespole - mówi Łukasz Majewski (za bmslamstal.pl).

Postawienie na graczy doświadczonych, nowe pomysły taktyczne Majewskiego i otworzenie innych zawodników (m.in. Nikoli Jevtovicia) zaczęło przynosić oczekiwane efekty. "Stalówka" od momentu przejęcia drużyny przez nowego szkoleniowca prezentuje się znacznie lepiej. Zagrała świetne zawody z Anwilem i Polskim Cukrem. Podsumowując: wygrała 6 z 13 meczów i na poważnie włączyła się do walki o fazę play-off.

- Wydaje mi się, że mam pomysł na grę, na ten zespół, oni to realizują i to przynosi efekt. Ważne jest zaufanie pomiędzy trenerem i zawodnikami. Wspieramy się wzajemnie - to działa w obie strony. Kiedy trzeba zganić, to zganię, ale przeważnie staram się pozytywnie pomagać zawodnikom. Gdzie jest miejsce Stal? Na razie jest za wcześnie, by o tym dyskutować. Idziemy krok po kroku. Nie patrzę na tabelę, a na to, jak się przygotować do następnego spotkania - podkreśla Majewski.

Zobacz także: EBL. Przemysław Frasunkiewicz: Jesteśmy mentalnie niedojrzali. Zmiany? Niewykluczone

Komentarze (3)
Gabriel G
16.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stal to taki dziwny klub, który ma zarząd dziwnie zachowujący sie na meczach, gra na dziwnej sali, ma dziwnego trenera podejmującego dziwne decyzje kadrowe i do kompletu wielu dziwnych kibiców. Czytaj całość
avatar
SlavicPride
15.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Taki "autorski pomysł", to my w Zielonej Górze mieliśmy przez ostatnie 2 lata i słabo to wyszło xD