Gracze pierwszych piątek obu drużyn ustawili się na środku parkietu, towarzyszyli im sędziowie. Cała hala w Ostrowie Wielkopolskim zamarła w bezruchu na 24 sekundy przed rozpoczęciem meczu BM Slam Stali z HydroTruckiem Radom. Wszystko ku czci Kobego Bryanta, tragiczniej zmarłej legendy Los Angeles Lakers. 41-latek w swojej bogatej karierze występował z numerami 8 oraz 24.
Cały koszykarski świąt łączy się w żałobie po przerażających wydarzeniach z niedzieli. Energa Basket Liga w swoim pierwszym meczu po śmierci Kobego Bryanta także uhonorowała jego osobę. Poniedziałkowy mecz rozpoczął się od chwili ciszy.
Czytaj także: Kobe Bryant nie żyje. Zła pogoda prawdopodobną przyczyną katastrofy. Trwa badanie miejsca wypadku
Do katastrofy śmigłowca Sikorsky S-76 doszło w niedzielę rano czasu lokalnego. Maszyna rozbiła się w pobliżu miasteczka Calabasas, około 65 kilometrów na północny zachód od centrum Los Angeles.
Zginął Bryant, wielki gwiazdor światowej koszykówki, 5-krotny mistrz NBA, jego 13-letnia córka Gianna Maria Onore, trener baseballu z uniwersytetu Orange Coast College Joh Altobelli wraz z żoną Keri i Córką Alyssą, asystentka trenera w szkolnej drużynie koszykarskiej z Orange County Christina Mauser, Sarah Chester i jej córka Payton oraz pilot Ara Zobayan.
Czytaj także: "Był inspiracją i wzorem". Amerykanie wspominają Kobego Bryanta. Piękny wpis Tony'ego Wrotena