Duża wymiana w NBA. Andrew Wiggins w Warriors, D'Angelo Russell w Timberwolves

Getty Images / Na zdjęciu: D'Angelo Russell
Getty Images / Na zdjęciu: D'Angelo Russell

To prawdziwa bomba ostatniego dnia trade deadline w wykonaniu Adriana Wojnarowskiego. Jak donosi dziennikarz ESPN, Andrew Wiggins odchodzi z Minnesoty Timberwolves i zagra w Golden State Warriors. W drugą stronę udaje się D'Angelo Russell.

W końcu jest prawdziwy hit wymian w NBA! W ostatnich dniach sporo mówiło się o tym, że D'Angelo Russell może opuścić Golden State Warriors przed upływem trade deadline. I słowa te znalazły swoje potwierdzenie. Rozgrywający "Wojowników" opuszcza San Francisco i przenosi się do Minnesoty Timberwolves, którą wymieniało się jako faworyta do jego pozyskania. Z kolei szeregi ekipy dowodzonej przez Steve'a Kerra zasili niski skrzydłowy, Andrew Wiggins.

NBA. Andre Iguodala ma nowy klub. Zagra w Miami Heat >>

W obecnym sezonie obaj zawodnicy byli jednymi z liderów swoich zespołów. Russell, wobec kontuzji gwiazd Warriors - Stephena Curry'ego oraz Klaya Thompsona, notował dla GSW średnio po 23,6 punktu, 6,2 asysty oraz 3,7 zbiórki. Z kolei Wiggins poczynił postęp względem poprzednich sezonów, gdy nie do końca spełniał pokładane w nim nadzieje. Teraz poprawił swoje statystyki (22,4 pkt. 5,2 zb. 3,7 as.), ale w Minneapolis i tak chcieli się go pozbyć.

Szefowie "Leśnych Wilków" mocno liczą bowiem na fakt, że Russell oraz Karl-Anthony Towns, jako dobrzy koledzy, stworzą silny duet, który będzie w stanie poprowadzić drużynę do dobrych wyników, czego para Wiggins-Towns nigdy nie była w stanie osiągnąć. Ciekawy jest również aspekt związany z tym, jak z kolei Andrew odnajdzie się w Golden State, gdzie wobec absencji liderów, powinien być pierwszoplanową postacią w ataku.

Ponadto Warriors otrzymają w ramach dokonanej transakcji także dwa picki w drafcie (chroniony pierwszorundowy oraz drugorundowy - oba w 2021 roku), natomiast do Timberwolves przenieść się mają jeszcze rzucający Jacob Evans oraz silny skrzydłowy Omari Spellman. Szczególnie drugi z wymienionych odgrywał w GSW dość istotną rolę, notując z ławki po 7,6 punktu i 4,5 zbiórki w 18 minut gry.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Miły gest koszykarza z NBA doprowadził małych fanów do łez

Komentarze (0)