Miami Heat występowali w poniedziałek w hali Golden State Warriors Chase Center, a w składzie drużyny z Florydy znalazł się pozyskany niedawno z Memphis Grizzlies, 36-letni Andre Iguodala. Dla niego był to szczególny wieczór i sentymentalny powrót. Obwodowy zdobywał z Warriors trzy mistrzostwa NBA, był również MVP Finałów w 2015 roku.
Andre Iguodala spędził w Oakland sześć sezonów, a teraz po raz pierwszy od tego, jak zeszłego lata został wytransferowany do Memphis, wystąpił w San Francisco. Golden State przygotowali specjalny materiał wideo, poświęcony jego osobie. Kibice nie zapomnieli, co dla nich zrobił i również sprawili mu gorące powitanie.
- Chciałbym z głębi serca podziękować wszystkim tym, którzy nas wspierali i wspierali mnie przez cały czas, który tu spędziłem. Zdecydowanie czuję się, jak w domu. Właśnie stąd odszedłem, ale wciąż czuję się, jak u siebie. Bardzo to doceniam. Moi bracia wrócą do akcji w następnym sezonie w pełnym składzie i zrobią spustoszenie w lidze. Kocham was wszystkich - mówił Andre Iguodala podczas swojej przemowy.
Stephen Curry i Klay Thompson przed ceremonią zagrali w grę papier, kamień, nóżce, a przegrany miał wygłosić przemówienie. Curry dwukrotnie pokonała Klaya. - Jest z nami jeden z najwspanialszych zawodników Warriors w historii - zaczął Thompson. - Jeden z moich ulubionych kolegów z drużyny. Sprawił, że ja, Steph, Draymond i Kevon mieliśmy o wiele łatwiejszą pracę, tak samo trener Steve Kerr i reszta sztabu. Dobrze widzieć cię z powrotem. I nie mogę się doczekać, kiedy któregoś dnia zobaczę twoją koszulkę pod kopułą hali - dodawał Klay Thompson.
Draymond Green śmiał się przed meczem, że zamierza ostro sfaulować Iguodalę. Zapytany, kiedy to nastąpi, skrzydłowy odparł, że "najszybciej, jak tylko będę miał okazję". - Zamierzam popełnić na nim faul niesportowy - mówił Green. - Faul dyskwalifikujący - żartował o byłym koledze z drużyny.
Dziennikarze ciągnęli temat i pytali, czy Green nie martwi się tym, że będzie musiał przez to przedwcześnie opuścić parkiet. - To będzie tego warte - odparł z uśmiechem. - Będę mógł mu o tym mówić przez resztę życie. To na pewno będzie tego warte.
Andre Iguodala zaliczył drugi mecz w barwach Miami Heat. Jego drużyna pokonała Golden State Warriors 113:101, a on w niespełna 17 minut zdobył dwa punkty, pięć zbiórek i dwie asysty.
Czytaj także: Niewiarygodna seria Damiana Lillarda. Jest pierwszym graczem w historii z takimi liczbami
Czytaj także: Giannis Antetokounmpo został ojcem, opuścił mecz z Sacramento Kings
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Krzysztof Piątek może mieć problemy przez swoją cieszynkę?!