Koszykówka. Marcin Gortat rozczarowany zakończeniem rozgrywek w Polsce. "Wiele zespołów zostało skarconych"

- Dla mnie to totalnie niezrozumiała decyzja, wiele zespołów zostało skarconych, potraktowanych nie fair - powiedział Marcin Gortat. Jego zdaniem należało wstrzymać się z podjęciem decyzji o zakończeniu ligi.

Mateusz Kozanecki
Mateusz Kozanecki
Marcin Gortat Newspix / Grzegorz Radtke / Na zdjęciu: Marcin Gortat
Rozgrywki Energa Basket Ligi zostały zakończone po rozegraniu 22 kolejek, a mistrzem Polski w tym przypadku został Stelmet Enea BC Zielona Góra. Co ciekawe, klub z Torunia miał w momencie przerwania ligi o dwa mecze rozegrane mniej. Zdaniem Marcina Gortata decyzja podjęta przez władze była nieprzemyślana.

- Dla mnie to totalnie niezrozumiała decyzja, wiele zespołów zostało skarconych, potraktowanych nie fair. Tego się nie robi, żeby promować polską koszykówkę. Poszliśmy po łatwości. Brak play-offów, brak najważniejszych meczów w telewizji, brak informacji w mediach promujących koszykówkę - skomentował były koszykarz w podcaście "Strefa Chanasa".

- Nikogo by nie zabolało, ani nikt by na tym nie stracił, gdybyśmy poczekali kolejny miesiąc i podjęli wtedy decyzję. Nic by się wielkiego nie wydarzyło. Kto wie, co może być za miesiąc. Przedłużyć sezon o miesiąc, ewentualnie skrócić sezon regularny czy play-offy, to nie sprawiłoby problemu, ale dalej koszykówka by była. (...) Nie wyobrażam sobie, żeby pół roku nie było koszykówki w Polsce - dodał Gortat.

ZOBACZ WIDEO: Polska akademia na Zielonej Wyspie. Mariusz Kukiełka otworzył szkółkę w Irlandii

Niewykluczone, że na przedwczesnym zakończeniu rozgrywek stracą zawodnicy. Mówi się, że ich wypłaty mogą zostać zmniejszone. Koszykarze są gotowi do rozmów, jednak - jak podkreślił Marcin Gortat - do dialogu nie doszło.

- Każdy zawodnik ma prawo osobiście wytoczyć proces klubowi, jeżeli klub nie wypłaci pełnej gaży. My, jako związek zawodników, również oferujemy pomoc prawną. (...) Zupełnie inaczej by to wyglądało, gdyby kluby podjęły dialog z zawodnikami - skomentował tę sytuację.

- Jeszcze za czasów, kiedy poznawaliśmy się z obecnie urzędującym prezesem, powiedział mi, że będzie zawsze walczył o zawodników. Gdzie jest teraz prezes, który tak pięknie walczy oświadczeniami z Adamem Waczyńskim i pozwolił na to, żeby kluby zabrały zawodnikom pieniądze - dodał Marcin Gortat, jednocześnie podkreślając, że chciałby, aby funkcję prezesa PZKosz pełnił któryś z byłych zawodników.

Czytaj także:
W Kingu Szczecin wojny o kasę nie będzie. Znana przyszłość Łukasza Bieli
To nie tak miało być. Wielkie rozczarowanie w Legii Warszawa

Czy potrzebne są zmiany w strukturach PZKosz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×