Fatalna jakość transmisji, nierówne warunki. Pomysł NBA i ESPN mocno skrytykowany

NBA i ESPN podczas pandemii choroby COVID-19 dostarczyli kibicom nowy wymiar rozrywki, organizując turniej w grę "H-O-R-S-E-". Sama realizacja spotkała się jednak z wieloma negatywnymi komentarzami. Kibice byli oburzeni fatalną jakością transmisji.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Paul Pierce YouTube / NBA / Na zdjęciu: Paul Pierce
Podczas gdy sezon na parkietach NBA jest oficjalnie zawieszony do odwołania, liga chce dostarczyć kibicom trochę koszykówki w możliwie dostępnym wydaniu.

Pandemia choroby COVID-19 zakoszarowała w domach praktycznie cały świat, w tym profesjonalnych sportowców. Ostatnio odbył się trwający kilka dni e-sportowy turniej na konsoli Xbox One w grę NBA2K20, który wygrał Devin Booker. Teraz NBA i stacja ESPN wpadła na jeszcze inny pomysł, którego efekty zobaczyliśmy w nocy z niedzieli na poniedziałek czasu polskiego.

Gra polega na rywalizacji dwóch osób i rzutach do kosza z dowolnej pozycji i w dowolny sposób. Drugi uczestnik musi w dokładny sposób powtórzyć udane zagranie pierwszego. Jeśli się mu to nie uda, otrzymuje literkę "H". I tak aż do słowa H-O-R-S-E (w tłumaczeniu na polski "koń"). Kto pierwszy nie sprosta zadaniu pięć razy, przegrywa. Udział zadeklarowali m.in. Paul Pierce, Chris Paul, Trae Young czy Chauncey Billups, a każdy podczas bezpośredniej rywalizacji miał połączyć się na żywo ze swojego domu.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Sportowcy bez planu na najbliższe dni. "Pełen trening nie ma sensu"

Sam pomysł wydawał się ciekawy, ale jego realizacja wzbudziła sporo kontrowersji. Ci, którzy przywykli do najwyższej jakości przekazu obrazu podczas meczów NBA, generowany przez warte tysiące dolarów kamery, mogli być rozczarowani. Uczestnicy nagrywali zmagania własnymi urządzeniami i łączyli się przez bezprzewodowy internet. "ESPN powinno chociażby wysłać im profesjonalny sprzęt" - sugerowali w komentarzach kibice, którzy nie zostawili na przedsięwzięciu suchej nitki.

"Ściągnęłam okulary i nie wpłynęło to na jakość przekazu w telewizorze" - pisała na Twitterze dziennikarka SB Nation, Whitney Medworth. "Kto by pomyślał, że NBA 2K20 będzie miało lepszą grafikę niż H-O-R-S-E?" - zastanawiał się Dan Woike, felietonista Los Angeles Times.

Jakość przekazu zdecydowanie nie odpowiadała aktualnym standardom i została mocno skrytykowana. "Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak to jest oglądać kogoś, nagrywającego się ziemniakiem, włącz ESPN" - przytaczamy porównanie jednego z kibiców.

Poddano też wątpliwości uczciwość zmagań, bo na przykład Mike Conley oddawał rzuty w swojej prywatnej, zadaszonej hali z parkietem, podczas gdy jego rywalka, Tamika Catchings (była reprezentantka Lotosu Gdynia), rzucała na dworze i zadanie utrudniał jej wiatr.

Chociaż negatywów jest dużo, trzeba z drugiej strony docenić wysiłek NBA i zaangażowanych w projekt uczestników. Chcą oni dostarczyć wszystkim trochę rozrywki i przypomnieć o koszykówce.

Jack Beat na łamach Yahoo Sports napisał, że "to wciąż lepsze niż nic". Jeden z uszczypliwych komentarzy pod artykułem brzmiał jednak: "To ja już preferuję nic".

Gra "H-O-R-S-E" była częścią Weekendów Gwiazd w sezonach 1977/1978, 2008/2009 oraz 2009/2010. Dwukrotnie wygrał ją Kevin Durant.

Wyniki rywalizacji: Chauncey Billups pokonał Trae'a Younga, Zach LaVine wyeliminował Paula Pierce'a, Allie'a Quigleya ograła Chrisa Paula, a Mike Conley Tamikę Catchings.

Półfinałowe pary:

Chauncey Billups - Mike Conley

Zach LaVine - Allie Quigley

Dwa półfinały i finał odbędą się w czwartek, 16 kwietnia. Rywalizacja ponownie będzie transmitowana na żywo przez ESPN.

Czytaj także: Dream Team: Najlepsza drużyna, jaka kiedykolwiek istniała
Victor Oladipo podczas pandemii poprowadzi serię koncertów na żywo. Sam uwielbia śpiewać 

Czy podobała ci się realizacja turnieju "H-O-R-S-E?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×