NBA. Gwiazdy dostaną po kieszeni. Obniżka pensji koszykarzy

Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: bracia Curry - Stephen (z piłką) i Seth
Getty Images / Ezra Shaw / Na zdjęciu: bracia Curry - Stephen (z piłką) i Seth

25 procent swojej pensji stracą zawodnicy w NBA. Z powodu pandemii koronawirusa, rozgrywki zawieszone są od kilku tygodni. Sytuacja w Stanach Zjednoczonych jest fatalna.

Rozprzestrzeniająca się pandemia koronawirusa sprawiła, że rozgrywki sportowe niemal na całym świecie są zawieszone. W bardzo trudnej sytuacji jest także amerykańska liga NBA, która z powodu COVID-19, nie rozegrała już około 300 spotkań rundy zasadniczej. 

Sytuacja w USA jest bardzo poważna. Prezydent Donald Trump buduje zespół najpotężniejszych ludzi w amerykańskim sporcie, złożony z przedstawicieli NBA, NHL, NFL czy UFC. Chce, aby pełnili oni rolę doradców, żeby ponownie uruchomić kraj, także pod względem sportowym. - Musimy wznowić rozgrywki - apeluje Trump (więcej TUTAJ).

Obniżki z troski

Zanim jednak do tego dojdzie, NBA zdecydowała się wprowadzić znaczące obniżki kontraktów dla zawodników. Jak podkreśla dziennikarz Adrian Wojnarowski, od 15 maja każdy z nich dostanie o 25 procent mniejsze wynagrodzenie.

ZOBACZ WIDEO: Do sportu ma przyjść odwilż. Adam Małysz ma sygnały z ministerstwa

"NBA negocjowała te stawki od kilku tygodni. Wstrzymanie wynagrodzenia zapobiegnie scenariuszowi, w którym gracze mogliby przez kilka miesięcy pozostać bez wypłat" - podkreśla ESPN.

Nowe decyzje chronią de facto samych zawodników. Jeśli obniżki pensji nie zostałyby wprowadzone, zmniejszone byłoby Salary Cap, czyli limit wynagrodzeń dla zespołów. Przypomnijmy, że celem tego przepisu jest utrzymanie równowagi i konkurencyjności między drużynami, w lidze pozbawionej systemu awansów i spadków.

Koszykarze w Stanach Zjednoczonych są o tyle w dobrej sytuacji, że pieniądze nie przepadną całkowicie. Jeśli uda się wznowić sezon, NBA odda pieniądze zawodnikom w listopadzie i grudniu, w trakcie nowych rozgrywek 2020/21.

Warto podkreślić, że NBA nie planuje ogłosić anulowania jakichkolwiek meczów w sezonie regularnym, a związek poinformował wszystkich graczy, że kluczowe decyzje mogą zostać podjęte dopiero w połowie czerwca.

Gwiazdy ucierpią najmocniej

Jak wyglądają zarobki najlepszych koszykarzy w NBA? Numerem jeden w tym sezonie jest Stephen Curry z Golden State Warriors, którego umowa opiewa na 40 mln dolarów.

Tylko nieco mniejsze pieniądze otrzymują Chris Paul z Oklahoma City Thunder (38,5 mln), Russell Westbrook z Houston Rockets (38,5 mln), Kevin Durant z Brooklyn Nets (38 mln) czy James Harden z Houston Rockets (38 mln).

Szacuje się, że jeśli rozgrywki NBA nie zostaną wznowione, cała organizacja straci nawet miliard dolarów. Nic dziwnego, że komisarz Adam Silver robi wszystko, aby udało się dograć sezon do końca.

Takim optymistą jak komisarz nie jest natomiast były koszykarz NBA Marcin Gortat, który w rozmowie z naszym portalem ocenił szanse ligi na powrót do gry.

- Słyszę coraz więcej głosów, że jeżeli życie nie wróci do normalności w najbliższych tygodniach, to sezon NBA zostanie anulowany. Wszystko po to, żeby nie wprowadzać zamieszania w następnych rozgrywkach. Władzom ligi bardzo na tym zależy, żeby utrzymać prawidłowy harmonogram sezonu 2020/2021 - komentuje Gortat (zobacz więcej).

Zobacz także: Cięcia kosztów w koszykarskiej centrali. Zwolnienia i obniżki pensji w PZKosz i PLK

Zobacz także: Profesjonalista pełną gębą. Patryk Nowerski jak koszykarz NBA

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
18.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pieniądze z tej redukcji wynagrodzeń trafią na specjalny fundusz NBA i zostaną zwrócone zawodnikom jeśli uda się wznowić i dograć do końca sezon 2019/20. Wydaje się to uczciwym rozwiązaniem.