Lou Williams zamierza zostać w LA Clippers do końca kariery. "Nie planuję gry w innym klubie"

Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Lou Williams (numer 23) i Montrezl Harrell
Getty Images / Gregory Shamus / Na zdjęciu: Lou Williams (numer 23) i Montrezl Harrell

Lou Williams jest koszykarzem Los Angeles Clippers trzeci sezon i choć przeniósł się do tego klubu w wieku 31 lat, właśnie w LA przeżywa najlepsze momenty kariery. Jak sam twierdzi, chciałby występować w ekipie z Miasta Aniołów do końca.

W tym artykule dowiesz się o:

Swoją przygodę z najlepszą koszykarską ligą świata Lou Williams rozpoczynał w 2005 roku w Filadelfii - jako zawodnik 76ers. Jego kariera nabrała jednak zdecydowanego rozpędu w ostatnich latach. "Sweet Lou" doskonale odnalazł się w słonecznej Kalifornii, gdzie już trzeci rok stanowi o sile Los Angeles Clippers. Choć jego osiągnięcia w zawieszonych obecnie rozgrywkach nieco zmalały, w dalszym ciągu - jak na gracza wchodzącego do gry z ławki - jest on niezwykle ważnym elementem układanki Doca Riversa.

33-letni koszykarz to najlepszy rezerwowy ostatnich kilku sezonów. Wyróżnienie to zdobywał aż trzy razy w trakcie minionych pięciu lat, co stawia go na równi z Jamalem Crawfordem, który w swojej karierze również trzykrotnie otrzymywał nagrodę dla najwartościowszego szóstego zawodnika. Williams ma jednak spore szanse na zdobycie tego tytułu po raz czwarty, co uczyniłoby go samodzielnym liderem w tej kwestii w całej dotychczasowej historii NBA.

Rozgrywający lub też rzucający obrońca bardzo dobrze czuje się w Los Angeles ostatnio dał wyraźnie do zrozumienia, że nie wyobraża już sobie momentu, w którym zagrałby dla innej drużyny w lidze. - Chciałbym, aby posłuchały mnie wszystkie zespoły. Utożsamiam się z tym klubem i z tymi ludźmi, w związku z czym nie wydaje mi się, abym mógł to samo poczuć gdzie indziej. Po prostu nie zagram dla nikogo innego - wyznał 33-latek.

Jak dotychczas, Williams zagrał dla Clippersów w 220 pojedynkach, wliczając w to sześć spotkań ubiegłorocznej fazy play-off. Notował w nich średnio po 20,6 punktu, 5,5 asysty oraz 2,8 zbiórki. Jego obecna umowa w zespole z Los Angeles obowiązuje jeszcze przez koleje rozgrywki, za które zarobi 8 milionów dolarów.

Czytaj także:
Michael Finley kandydatem na generalnego managera Chicago Bulls >>
Chris Paul w 2011 roku mógł zostać "Wojownikiem" >>

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Trudna sytuacja finansowa polskich klubów. Wznowienie rozgrywek rozwiąże sporo problemów

Komentarze (1)
avatar
Lubuszanin.
22.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żan Tabak to najlepsze co moglo spotkac Stelmet Zielona Góra w tym sezonie. Po Saso to trener ktory wie co to koszykowka. Czy bedzie na nastepny sezon w Stelmecie, Watpie,Nie bedzie kasy.Bienk Czytaj całość