NBA. Mistrzowscy Boston Celtics po 12 latach wciąż mają wspólny czat grupowy

Okazuje się, że mistrzostwo NBA, które 12 lat temu zdobyli Boston Celtics, połączyło na zawsze grupę ludzi. Najważniejsi gracze tamtej drużyny wciąż mają ze sobą kontakt.

Patryk Pankowiak
Patryk Pankowiak
Kevin Garnett PAP/EPA / DARREN HAUCK / Na zdjęciu: Kevin Garnett
Wspólne zdobycie mistrzostwa NBA to coś, co może scalać ludzi na zawsze. Tak jest w przypadku członków Boston Celtics, którzy w 2008 roku wygrali ligę. Chociaż minęło od tego czasu już 12 lat, trzon tamtej drużyny wciąż utrzymuje ze sobą kontakt na grupowym czacie.

Opowiedziała o tym dziennikarka ESPN, Jackie MacMullan. - Dwanaście lat po tym, jak w hali Bostonu zawisnął baner, oznaczający 17. mistrzostwo w historii klubu, istnieje czat grupowy, który jest miejscem dyskusji o koszykówce i i wielu innych rzeczach. Są na nim Kevin Garnett, Paul Pierce, Rajon Rondo, Tony Allen, Kendrick Perkins oraz Doc Rivers - czytamy w jej artykule.

- Czat przetrwał próbę czasu, wymiany zawodników do innych klubów i wszelakie przeciwności. Weźmy pod uwagę, że na początku sezonu 2014/2015 jego uczestnicy reprezentowali sześć różnych klubów NBA: Wizards (Pierce), Nets (Garnett), Grizzlies (Allen), Celtics (Rondo), Thunder (Perkins) i Clippers (Rivers).

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Igrzyska olimpijskie przełożone o kolejny rok? Paweł Korzeniowski mówi o japońskich komentarzach
- Ich kontakt przetrwał, pokonał zranione uczucia osób, które w przeszłości miały ze sobą niesnaski. Ale jak niedawno powiedział Pierce: "nie było między nami żadnych urazów, które odcisnęłyby większe piętno". - Chłopaki nie pozwalają na to, żeby się obrażać - dodawał Perkins.

Co dzieje się na czacie grupowym mistrzowskich Boston Celtics z 2008 roku? Dosłownie wszystko. Od świętowania sukcesów, po sprawdzanie, jak trzymają się inni po niepowodzeniach czy rozczarowaniach. Są obelgi i przekomarzania, jak to bywa w gronie przyjaciół.

Nie ma na nim jednak Raya Allena, który 12 lat temu również był istotnym elementem sukcesu Bostończyków. Kłamstwem nie będzie stwierdzenie, że rzucający obrońca mimo wszystko odszedł z "rodziny" na własne życzenia. Allen po sezonie 2011/2012 przeniósł się do Miami Heat, największych rywali Celtics i Kevin Garnett zapowiedział nawet, że "usuwa jego numer i nie chce mieć z nim nigdy więcej kontaktu". "Sugar Ray" niedawno opowiedział także, że w kibice z Bostonu grozili mu śmiercią. (Więcej TUTAJ)

Przykład gwiazd Celtics świetnie obrazuje, że wspólne dążenie do celu może wytworzyć nierozwiązalne więzy. Czas leczy rany i chociaż także w ich przypadku można mówić o wielu nawet publicznych kłótniach, nigdy nie zerwali ze sobą kontaktu. To historia warta przypomnienia i podkreślenia. Wykracza poza sport, a odnosi się do międzyludzkich relacji.

Czytaj także:
Steve Kerr opowiada o bójce z Michaelem Jordanem i podbitym oku. "To nam pomogło
Toni Kukoc rozczarowany dwoma pierwszymi odcinkami "The Last Dance", broni Krause'a 

Czy podoba ci się, że mistrzowscy Boston Celtics do dziś mają wspólny grupowy czat?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×