NBA. Clippers groźni, jak nigdy. Kawhi Leonard już bez limitów, Paul George czuje się świetnie

Getty Images / Jevone Moore/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Paul George
Getty Images / Jevone Moore/Icon Sportswire / Na zdjęciu: Paul George

Przerwa związana z pandemią choroby COVID-19 zadziałała na korzyść drużyny Los Angeles Clippers, która miała czas, aby wyleczyć kontuzje. Gwiazdy zespołu z Kalifornii, Kawhi Leonard i Paul George są gotowe do walki o mistrzostwo.

Kawhi Leonard z powodów osobistych dotarł na Florydę z małym opóźnieniem, ale 13 lipca odbył już pierwszy trening. Przymusowa przerwa podyktowana pandemią COVID-19 może zadziałać na jego korzyść. Aktualny mistrz NBA i MVP Finałów w tym czasie uporał się z kłopotami zdrowotnymi. To zła wiadomość dla innych zespołów, skrzydłowy jest gotowy i zmotywowany, aby dołożyć do swojego dorobku następne trofea.

Bez limitów

- Czuję się dobrze - powiedział Kawhi, który w poniedziałek rozmawiał z dziennikarzami po raz pierwszy od marca. - Trenowałem, nabrałem sił i przygotowałem się na ten moment, w którym właśnie jesteśmy. Dziś pierwszy trening, więc jestem podekscytowany - mówił Leonard.

29-latek był dotychczas oszczędzany przez trenera Doca Riversa. Grał w 51 meczach średnio 32 minuty, a w tym czasie zdobywał 26,9 punktu, 7,3 zbiórki i 5,0 asysty. Kiedy jednak Clippers mieli mecze dzień po dniu, Kawhi często nie pojawiał się nawet na parkiecie. Klub stosował w jego przypadku "load management", nie przeciążał go i dawał mu odpocząć, co było na pograniczu ligowych zasad.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokaz siły Lindsey Vonn. "Maszyna!"

Teraz Leonard nie będzie musiał już się ograniczać. Rivers, zapytany o swojego zawodnika odpowiedział, że nie będzie musiał nakładać na niego już żadnych limitów. - Kawhi w przeważającej części jest zdrowy - powiedział trener Clippers. - To wciąż nie oznacza, że nie chcemy oszczędzać go przez pierwszych osiem meczów i odpowiednio przygotować się do play offów. To dotyczy wszystkich - przyznał 58-latek. Przed tym, jak 16 zespołów rozpocznie walkę o mistrzostwo NBA, 22 drużyny czeka jeszcze po osiem meczów sezonu zasadniczego.

- To nie jest zwykły sezon NBA, życie nikogo nie jest takie, jak planowaliśmy. Jednak wszyscy jesteśmy szczęściliwi, że mistrz zostanie wyłoniony i jeśli ktoś ma nim zostać, to chcemy być nim my - powiedział stanowczo Kawhi Leonard.

"Znów czuję się świetnie"

Paul George w pewnym sensie symbolizował Los Angeles Clippers i problemy zdrowotne w ich zespole. Skrzydłowy po sezonie w Oklahomie City Thunder przeniósł się do Kalifornii, gdzie stworzył duet gwiazd z Kawhim Leonardem. Jednak rzadko było nam widzieć tych dwóch świetnych koszykarzy w pełni swoich sił.

30-latek opuścił 11 pierwszych meczów sezonu 2019/2020 po operacji barku, którą przeszedł ubiegłego lata. Wrócił, ale potrzebował czasu, aby dojść do pełni sprawności. Trener Doc Rivers musiał go oszczędzać, George w 42 spotkaniach spędzał na parkiecie niespełna 30 minut i notował w tym czasie 21,0 punktu, 5,7 zbiórki oraz 3,9 asysty.

Potrzebny czas dało mu zawieszenie ligi z powodu pandemii COVID-19. Paul George miał blisko cztery miesiące, aby doprowadzić swoje ciało. - Przez cały sezon musiałem wykonywać rehabilitację na swój bark, robiłem to jeszcze miesiąc temu - przyznał podczas piątkowej wideokonferencji konferencji z dziennikarzami. - Musiałem go rozgrzać i zrobić naprawdę dużo, zanim w ogóle postawiłem nogę na parkiecie. Teraz znów czuję się świetnie - powiedział skrzydłowy Clippers.

Clippers mogą osiągnąć historyczny wynik

- Myślę, że naszemu zespołowi ten czas wolny dał dokładnie to, czego potrzebowaliśmy. Mieliśmy kilku chłopaków, zmagających się z kontuzjami. Poświęciliśmy ten czas w 100-procentach, aby wyleczyć urazy - zaznaczał George.

Los Angeles Clippers do momentu zawieszenia zmagań 11 marca legitymowali się bilansem 44-20, który dawał im 2. miejsce w Konferencji Zachodniej. Już 30 lipca w pierwszym dniu wznowienia sezonu zmierzą się w hitowym meczu z Los Angeles Lakers. Clippers nigdy w historii klubu nie awansowali wyżej, niż do drugiej rundy fazy play off. Teraz są jednymi z głównych kandydatów do mistrzostwa NBA.

Czytaj także: Anthony Davis idzie w ślady LeBrona. Zostawia na koszulce swoje nazwisko
Problem Lakers. Rajon Rondo podczas treningu złamał prawy kciuk

Komentarze (0)