Dallas Mavericks udowodnili w środę, że nie można ich skreślać. Luka Doncić rzucił 28 punktów, ale w drugiej połowie spędził na parkiecie zaledwie dziewięć minut. Słoweniec miał problemy z faulami, jednak drużyna z Teksasu nawet bez swojego lidera była zdolna zbudować przewagę nad Los Angeles Clippers.
Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 37:29 dla Mavericks, a w ostatniej, decydującej odsłonie ich zaliczka w pewnym momencie wynosiła nawet 18 punktów (116:98). Siódma drużyna Konferencji Zachodniej sezonu zasadniczego w drugim meczu pierwszej rundy fazy play off pokonała drugą 127:114.
Dallas wyrównali serię, jest 1-1. Doncić w 28 minut miał też osiem zbiórek i siedem asyst, a gdy wrócił na parkiet, pomógł swojej drużynie "zamknąć" mecz. Kristaps Porzingis uzbierał 23 punkty, a co istotne, Mavericks w całym spotkaniu trafili 51-proc. oddanych rzutów z pola, na co złożyło się 44-proc. celnych prób z dystansu (19/43). Popełnili też tylko dziewięć strat.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!
Kawhi Leonard robił, co mógł. Skrzydłowy zaaplikował rywalom 35 punktów i zebrał 10 piłek, ale aktualny mistrz NBA i MVP Finałów był osamotniony w swoich staraniach. Fatalnie wypadł Paul George, który umieścił w koszu tylko 4 na 17 oddanych rzutów, w tym 2 na 10 zza łuku.
Boston Celtics pokonali Philadelphię 76ers w swoim drugim meczu play offów w ośrodku ESPN Wide World of Sports na Florydzie i zaprezentowali się nawet lepiej, niż w pierwszym spotkaniu serii. Sixers dobrze spisywali się przez pierwsze 12 minut, bo prowadzili wówczas 33:27, ale na tym kończą się ich pozytywy.
Bostończycy w drugiej i trzeciej kwarcie zdeklasowali przeciwników. Wygrali te dwie odsłony w sumie 71:42, a cały mecz 128:101. Jayson Tatum rzucił rekordowe dla siebie w play offach 33 punkty, Kemba Walker dodał 22, a Jaylen Brown 20. - Gram z pewnością siebie. Staram się być wystarczająco agresywny i podejmować dobre decyzje - komentował Tatum.
- To długa seria - zaznaczał Joel Embiid, który pomimo wyniku 0-2 nie zamierza się poddawać. - Oczywiście, dzisiejszy wieczór był trudny. Musimy się skrupulatnie przygotować na trzeci mecz - zaznaczał Kameruńczyk, zdobywca 34 punktów i 10 zbiórek dla 76ers.
Donovan Mitchell 21 ze swoich 30 punktów rzucił w trzeciej kwarcie, a Utah Jazz pokonali Denver Nuggets 124:105 i wyrównali rywalizację w pierwszej rundzie fazy play off. Jazzmani po bolesnej porażce w pierwszym spotkaniu, kiedy do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była dogrywka, tym razem triumfowali zdecydowanie i przekonywująco. Drużynie z Kolorado na nic zdało się po 28 punktów Nikoli Jokicia i Michaela Portera.
Wyniki:
Toronto Raptors - Brooklyn Nets 104:99 (29:33, 21:20, 24:27, 30:19)
(VanVleet 24, Powell 24, Lowry 21, Siakam 19 - Temple 21, Luwawu-Cabarrot 17, LeVert 16)
Stan serii: 2-0 dla Raptors
Denver Nuggets - Utah Jazz 105:124 (25:27, 23:34, 29:43, 28:20)
(Porter Jr. 28, Jokic 28, Murray 14, Morris 10 - Mitchell 30, Clarkson 26, Gobert 19, Ingles 18)
Stan serii: 1-1
Boston Celtics - Philadelphia 76ers 128:101 (27:33, 38:24, 33:18, 30:26)
(Tatum 33, Walker 22, Brown 20 - Embiid 34, Richardson 18, Milton 14)
Stan serii: 2-0 dla Celtics
Los Angeles Clippers - Dallas Mavericks 114:127 (25:29, 31:32, 29:37, 29:29)
(Leonard 35, Williams 23, Morris 14, George 14 - Doncic 28, Porzingis 23, Hardaway Jr. 17)
Stan serii: 1-1
Czytaj także: Gordon Hayward znów ma pecha. Skręcił kostkę, nie zagra przez cztery tygodnie
Mike Conley wrócił do Orlando. Przeciwko Nuggets zagra najwcześniej w meczu nr 3