EBL. PGE Spójnia w szoku, Kongijczyk z dwoma umowami. Jego pośredni agent wyjaśnia zamieszanie

WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze PGE Spójni
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: koszykarze PGE Spójni

Wielkie zamieszanie wokół Omariego Gudula. Działacze PGE Spójni nie mogli zgłosić zawodnika do PLK, bo Kongijczyk miał... podpisane dwie umowy! Jego pośredni agent wyjaśnia, jak do tego doszło.

Tuż przed inauguracją sezonu pojawiły się sensacyjne informacje w sprawie Omariego Gudula. Okazało się, że przedstawiciele PGE Spójni Stargard nie zgłosili Gudula do rozgrywek Energa Basket Ligi. Na liście znalazło się 11 zawodników, w tym gronie zabrakło kongijskiego podkoszowego, który - zamiast w składzie - ostatecznie wylądował na trybunach.

Na konferencji prasowej po wygranym meczu z Pszczółką Startem Lublin (70:65) trener Jacek Winnicki wyjaśnił, że klub nie zrobił tego, bo na jaw wyszło, że zawodnik... ma podpisane dwa kontrakty: w Polsce i w Rumunii (SCM CSU Craiova).

- Omari Gudul ma podpisany kontrakt w Rumunii w klubie, w którym grał. Nie poinformowano nas o tym wcześniej - ani agent, ani zawodnik. W momencie, w którym ubiegaliśmy się o list czystości, okazało się, że tego listu nie otrzymamy - powiedział Winnicki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: skoczył nie w Wiśle, a... do wody! Efektowne salto Karla Geigera

Gudula w Polsce reprezentuje Maciej Schwarz, przedstawiciel agencji Octagon. Udało nam się z nim skontaktować. Z jego stanowiska wynika, że Rumuni chcieli coś ugrać na tej sprawie. Zapowiada, że wobec tego klubu zostaną wyciągnięte konsekwencje. Teraz wszystko leży w rękach FIBA.

Z ostatnich wieści wynika jednak, że Kongijczyk w PGE Spójni już raczej nie zagra. Klub szuka już nowego zawodnika, który być może pojawi się w składzie na kolejny mecz (5 września w Sopocie). W tym momencie stargardzianie mają tylko jednego nominalnego środkowego. To Amerykanin Baylee Steele.

Stanowisko Macieja Schwarza:

"Zawodnik popełnił błąd, bo w obliczu problemów z koronawirusem chciał pozostać w Rumunii, i aby to mogło być legalne, podpisał krótkoterminową umowę z klubem Craiova. Umowa oczywiście później została rozwiązana. Dzisiaj ten sam klub chciał coś ugrać, zarobić, więc odmówił wydania listu czystości. Takie rzeczy się zdarzają, ale nie pozostaną bez konsekwencji. Niestety doprowadzając do zawarcia umowy w PGE Spójni, nie miałem takiej wiedzy.

Procedura wydania LOC przez FIBA została wszczęta. Żałuję oczywiście, że taka sytuacja ma miejsce, bo Omari jest w Polsce już od prawie miesiąca, i być może klub wszczął procedurę uzyskania LOC zbyt późno. Szkoda, ale tak bywa. Teraz oczekujemy od FIBA, żeby zajęła się sprawą, a o wyniku poinformujemy wszystkie strony."

Omari Gudul ma kilkuletnie doświadczenie w Europie. Zaczynał w bułgarskich zespołach - Beroe i Levski Lukoil. Tam zdobywał odpowiednio 10,3 punktu i 6 zbiórek oraz 10,7 punktu i 5,9 zbiórki. Koszykarz miał też epizod w hiszpańskiej lidze ACB. W Joventucie Badalona spędzał na parkiecie średnio po 6 minut (1,7 punktu i 1 zbiórka). Ostatnie dwa lata miał już jednak bardziej udane. W drugiej lidze francuskiej dla ADA Blois Basket uzyskiwał po 11,4 punktu i 5,6 zbiórki. W rumuńskim SCM CSU Craiova było jeszcze lepiej - 14,4 punktu i 6,6 zbiórki.

Zobacz także:
Nowy sponsor i większe pieniądze. Start Lublin szykuje hitowy transfer! [WYWIAD]
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD]

Komentarze (9)
avatar
marolstar
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak zwykle wszyscy sa winni tylko nie działacze. Tak to jest jak klub jest zarządzany przez amatorów. Sportowo to może tylko Spojni wyjsc na dobre bo ten Gudul to mocno przecietny zawodnik. 
avatar
pisk...a
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Agent kłamie, bo to nie klub A ON i zawodnik mieliby z umowy ze spójnią kasę. Ten agent to prawdopodobnie za dużo powiedziane raczej, albo chyba oszust. Jakie korzyści mógł mieć klub z Rumunii Czytaj całość
avatar
HalaLudowa
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Zawodnik popełnił błąd", jeden klub "wszczął procedurę uzyskania LOC zbyt późno", a drugi Czytaj całość
avatar
pisk...a
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
agent powinien stracić licencję, a zawodnik zostać zwieszonym. Z opisanych faktów wynika, że działali wspólnie, bo każdy miał korzyść.Liga rumuńska nie gra więc w Polsce mieli dodatkowe pieniąd Czytaj całość
avatar
-ABC-
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla mnie to całkowity brak profesjonalizmu ze strony agenta i agencji... Spójnia powinna oddać sprawę do sądu bo straciła...i to sporo...szukanie w trakcie sezonu zastępcy to są spore koszta