EBL. Marcel Ponitka jak skała nie do przejścia. Janusz Jasiński wychwala zawodnika

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Marcel Ponitka (z piłką)
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Marcel Ponitka (z piłką)

- To jeden z najciekawszych zawodników młodego pokolenia w Polsce. Cieszę się, że został z nami - mówi Janusz Jasiński. Marcel Ponitka znakomicie się rozwija, udowadnia, że świetnie czuje się w grze w obronie.

- Świetna gra w obronie, byłeś jak ściana nie do przejścia - zagaiłem do wychodzącego z hali Marcela Ponitki, który był jednym z architektów zwycięstwa Stelmetu Enea BC Zielona Góra w Sopocie przeciwko Treflowi (76:71).

- Dziękuję za miłe słowa, ale myślę, że będzie jeszcze lepiej. Stać mnie na to - rzucił z uśmiechem na twarzy.

Na dłuższą rozmowę nie było szans, bo na to w tym momencie nie pozwalają obostrzenia sanitarne związane z pandemią koronawirusa. Władze PLK wysłały takie rekomendacje do dziennikarzy (o tym więcej w innym tekście).

"Jeden z najlepszych zawodników młodego pokolenia"

Dla Ponitki to drugi sezon pracy z trenerem Tabakiem w Stelmecie Enea BC. Minione rozgrywki były dla niego bardzo udane. Był uznany - przez dziennikarzy pracujących przy Energa Basket Lidze - najlepszym obrońcą rozgrywek.

- Dla mnie to najlepszy obrońca w lidze. Ma świetne predyspozycje do gry w defensywie - nie ukrywa Kamil Łączyński, który sobotnie spotkanie Trefla ze Stelmetem oglądał... z perspektywy trybun. Na razie pozostaje bez pracy.

Agenci Ponitki pracowali nad znalezieniem mu pracy za granicą, ale ostatecznie koszykarz kolejny rok spędzi w Zielonej Górze. Z takiego obrotu spraw bardzo ucieszył się Janusz Jasiński. Właściciel Stelmetu Enea BC mocno komplementuje 23-letniego koszykarza, który jest mocnym kandydatem do gry w reprezentacji Polski. Jeśli będzie się tak dalej rozwijał, to powinien regularnie występować w koszulce z orzełkiem na piersi.

- Cieszę się, że wybrał naszą propozycję. Mocno o niego walczyliśmy. Uważam, że Marcel jest jednym z najciekawszych zawodników młodego pokolenia w Polsce. Robi stałe postępy, rozwija swoją grę. Każdy zawodnik u trenera Tabaka dostanie swoją szansę. Tylko kwestia, jak ją wykorzysta. Jeśli będzie wykonywał jego polecenia, to będzie miał pewne minuty w rotacji, ale też jego umiejętności pójdą do góry - mówi nam Jasiński.

- Były prowadzone rozmowy, ale cieszę się, że wracam do Stelmetu. Jestem pewien tej decyzji. Czuję się tu jak w domu. Na pewno będzie mi łatwiej funkcjonować w kolejnym sezonie. Nie ukrywam, że chciałem dalej współpracować z Żanem Tabakiem, który jest trenerem z bardzo wysokiej półki - tłumaczył swój wybór Ponitka.

"Imponuje w obronie"

Głównym atutem Stelmetu - jak zapowiada trener Tabak - ma być twarda gra w obronie. Niedawno Tomasz Gielo w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że jest fanem nowego składu Stelmetu, zwłaszcza formacja obwodowa mocno przypadła mu do gustu. Zielonogórzanie za sprawą Lundberga, Marcela Ponitki i Daniela Szymkiewicza będą w stanie grać bardzo agresywnie w obronie.

- Stelmet zbudował bardzo ciekawy "backcourt" - w postaci Lundberga, Ponitki i Szymkiewicza. Każdy z nich jest zadziorny w obronie, chytry na przechwyty - skomentował reprezentant Polski.

Ponitka imponuje w grze defensywnej. Jest jak skała nie do przejścia. Gra twardo i bez żadnego respektu dla rywali. Polski rozgrywający w sobotnim spotkaniu mocno uprzykrzał życie swoim vis-a-vis: Łukaszowi Kolendzie i TJ Hawsowi. Zwłaszcza z tym pierwszym toczył zaciekł boje. Ponitka wymusił w meczu pięć przewinień, w tym aż trzy w ataku! Po jednym z przechwytów popędził z piłką, efektownie pakując ją do kosza.

Przechwyt Marcela Ponitki:

- Czy moim głównym zadaniem było nieuprzykrzenie życia Łukaszowi? Nie, bo my nie przygotowujemy się w ten sposób do meczu. Naszym głównym założeniem jest twarda gra na 100 procent swoich możliwości. Bez znaczenia, czy to jest Trefl Sopot czy CSKA Moskwa. Cieszę się, że swojej postawy. Uważam, że w obronie dałem z siebie 100 procent - przyznał Ponitka na konferencji prasowej.

Koszykarz w spotkaniu z Treflem Sopot zdobył 13 punktów. Do swojego dorobku dorzucił także cztery asysty, cztery zbiórki i dwa przechwyty. Jego wskaźnik eval wyniósł "12" (trzeci najlepszy w drużynie).

Zobacz także:
Nowy sponsor i większe pieniądze. Start Lublin szykuje hitowy transfer! [WYWIAD]
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD]

ZOBACZ WIDEO: Majdan gratuluje Lewandowskiemu. "Nie jest łatwo wejść na szczyt w dobie Ronaldo, Messiego i Neymara"

Komentarze (28)
avatar
Tańczący z łopatą
31.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
W Zielonej Górze też się dziwią jakim cudem włocławskie 2 miliony długu dalej kaleczą grę w polskiej lidze także nie jesteś sam pipeczko :) 
avatar
Henryk
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Marcelowi zdrówka i dalszego rozwoju w zielonogórskim Zastalu, Klubie z tradycjami. 
avatar
Stelmet666
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Łopata to stalker uwaga. Co tam się srasz sz.. o? H... Cię to obchodzi smarku do szkoły się szykuj 
avatar
łopata to stalker UWAGA
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
9
Odpowiedz
Ta c....lownia na kredyt nadal ma według regulaminu dostęp do ligi? to chyba jakiś przekręt polityczny a nie sport xD 
avatar
KaśkaMaryśka
30.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Marcel, super się Ciebie ogląda:). Dobrze, że zostałeś w Zielonce! Cała drużyna ma mój kredyt zaufania, z takim trenerem stać Was na wszystko:). Bierzcie garściami, a my kibice będziemy Was ws Czytaj całość