Jak donosi portal ESPN, Doc Rivers ustalił warunki kontraktu z zespołem Philadelphia 76ers. Umowa ma obowiązywać przez pięć lat.
Klub z Filadelfii po sezonie 2019/2020, który zakończył się rozczarowaniem w postaci porażki 0-4 w pierwszej rundzie fazy play-off z Boston Celtics, zerwał współpracę z dotychczasowym trenerem Brettem Brownem.
76ers początkowo myśleli o tym, żeby zastąpił go Tyronn Lue, który był asystentem Riversa w Clippers. Gdy okazało się, że wolny jest sam Doc, władze klubu szybko zaplanowali spotkanie, na którym padły konkretne ustalenia.
ZOBACZ WIDEO: MMA. Trenerzy dumni z sukcesu Jana Błachowicza. "Rozwijał się z każdą walką"
Rivers w poniedziałek rozstał się z Clippers, których prowadził od 2013 roku, a już w czwartek znalazł nowego pracodawcę. Jak twierdzi Adrian Wojnarowski z ESPN, jednym z asystentów Riversa w 76ers ma być doświadczony Alvin Gentry, były pierwszy trener New Orleans Pelicans.
Steve Ballmer przed tym, jak podjął decyzję o rozwiązaniu współpracy z dotychczasowym trenerem, porozmawiał o tym z kilkoma najważniejszymi zawodnikami zespołu, żeby zaciągnąć ich opinii.
Podobno ani Kawhi Leonard, ani Paul George nie powiedzieli nic, co odwiodłoby właściciela Clippers od pomysłu przerwania współpracy z Riversem.
Rivers w 2008 roku zdobył z Boston Celtics mistrzostwo NBA.
Czytaj także: Pechowy pierwszy mecz Finałów dla Miami Heat. Goran Dragić i Bam Adebayo kontuzjowani
Scottie Pippen: Mecze w "bańce" są jak sparingi. Na zawodnikach nie ciąży presja