Plusy i minusy tygodnia w EBL. Jedni biorą udział w maratonach, inni marzą o grze

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Karolak
WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Jakub Karolak
zdjęcie autora artykułu

Niestety ten sezon jest bardzo dziwny - ale generalnie wszyscy brali taki scenariusz pod uwagę. Jedne zespoły w tygodniu są w stanie rozegrać trzy mecze, inne trzy tygodnie czekają, żeby do tej gry wrócić.

Śląsk wrócił po trzech tygodniach

22 dni - tyle koszykarze Śląska Wrocław czekali na powrót do gry w Energa Basket Lidze. Druga kwarantanna trwała znacznie dłużej, ale podopieczni Olivera Vidina w poniedziałek 26 października w końcu ponownie wybiegli na parkiet i niemal nie sprawili sensacji w Lublinie, gdzie przegrali z faworyzowaną Pszczółką Startem 76:79.

Dla porównania na nudę nie może narzekać m.in. Trefl Sopot, który pomiędzy 23 a 29 października ma w terminarzu trzy mecze. To właśnie ekipy z Trójmiasta i Lublina są rekordzistami tego sezonu pod względem rozegranych spotkań - oba kluby mają już w nogach 11 występów.

Na przeciwnym biegunie jest z kolei MKS Dąbrowa Górnicza, który zagrał tylko sześć razy. Tutaj na przeszkodzie stanął COVID-19 oraz brak własnej hali.

"Bezdomny" MKS tęskni za domem i przełamaniem

Sezon 2020/2021 rozpoczął się 27 sierpnia, czyli niemal dokładnie 2 miesiące temu. MKS nie zdołał jeszcze rozegrać meczu we własnej hali i w najbliższych dniach do tego nie dojdzie.

Dąbrowski zespół co prawda kończy kwarantannę, ale nie oznacza to, że wraca do hali Centrum. Tam trwają ostatnie prace remontowe związane z naprawą systemów przeciwpożarowych. To nie jest łatwa sytuacja dla klubu, który po raz ostatni w EBL wygrał 9 listopada 2019 roku.

Pierwszy domowy mecz MKS rozegra 11 listopada - wtedy do Dąbrowy Górniczej zawita Polski Cukier Toruń. Do tego dąbrowianie zagra jeszcze we Włocławku, Ostrowie Wielkopolskim i Lublinie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie wszystkim zawodnikom z obecnej kadry uda się doczekać inauguracji we własnej hali. Zespół aktualnie ma bilans 0:6 i szuka możliwości zmian.

Zobacz także: Jakub Karolak bohaterem Legii Warszawa. Reprezentacyjna forma Polaka

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

Co wymyśli Marcin Woźniak na absencję Ivana Almeidy?

Powrót Ivana Almeidy miał być lekiem na całe zło z początku sezonu w Anwilu Włocławek. I faktycznie jego przyjście dało impuls i nowe siły drużynie. Problem w tym, że ofensywa "Rottweilerów" w krótkim czasie uzależniła się aż za bardzo od jego gry.

I teraz trener Marcin Woźniak musi wziąć swoją ekipę na "odwyk" - kontuzja Almeidy i jego brak w najbliższych meczach to duże wyzwanie dla debiutującego szkoleniowca. Ten znów musi szukać lidera, który pociągnie jego zespół.

Jednym z nich może być zakontraktowany niedawno Rotnei Clarke, który jest już w drodze do Włocławka. Innym może być Deishuan Booker, który przed kwarantanną narzekał na ból kolana - to on był najważniejszą postacią Anwilu przed Almeidą. Woźniak ma zagadkę, a jego zespół musi zacząć wygrywać, bo po siedmiu rozegranych meczach ma ujemny bilans (3:4).

Takie rzeczy tylko w EBL?

Piątek, 23 października. Trefl Sopot przegrywa we własnej hali z GTK Gliwice 80:110. Poniedziałek, 26 października. Trefl Sopot wygrywa we własnej hali z Polskim Cukrem Toruń 96:67.

Przemiana jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki? Może faktycznie trener Marcin Stefański jest czarodziejem. Dokonał trafnych korekt, a jego zespół przeszedł ogromną metamorfozę. W przegranym starciu sopocianie zagrali źle w defensywie, a trafiające jak w transie GTK wygrało pewnie przełamując się na wyjazdach.

Minęły zaledwie trzy doby, a Trefl zatrzymał rozpędzony Polski Cukier Toruń. Zespół, który wygrał swoje cztery ostatnie mecze zdobywając w nich średnio 95,5 punktu. W Ergo Arenie "Twarde Pierniki" niemal nie istniał, a ofensywa przypominała walenie głową w mur.

Piątka tygodnia. MVP: Jakub Karolak (Legia Warszawa)

Legia zagrała pierwszy mecz bez Michała Sokołowskiego, dlatego inni musieli wznieść swoją grę na wyższy poziom. Jednym z nich był Jakub Karolak. 27 punktów, 7 zbiórek i 3 przechwyty w starciu ze "Stalówką" pokazały, kto przejął "pałeczkę" w Legii. Karolak grał jak w transie - trafił 9 z 14 rzutów z gry, w tym 6 z 8 "trójek".

Wielkim wsparciem był dla niego Jamel Morris. Amerykanin od początku jest mocnym punktem rewelacyjnie spisującej się Legii. 21 "oczek", 7 zbiórek i 4 asysty miały wpływ na to, że ekipa ze stolicy jest nadal niepokonana w domu. Na obwodzie dokładamy Serba Strahinję Jovanovicia, który po trzech tygodniach wrócił do gry i zanotował 29 punktów, 7 asyst i 6 zbiórek. Do kompletnego meczu zabrakło tylko skutecznego buzzer beatera.

Osiem "trójek", 33 punkty, 6 zbiórek i 3 przechwyty to dorobek Jordona Varnado z GTK Gliwice. To kolejny niezwykle udany występ lidera śląskiego zespołu. Obok niego pod koszem znalazło się miejsce dla Josipa Sobina. Chorwat rozegrał dwa bardzo równe i dobre mecze dla "Stalówki" najpierw aplikując 19 punktów i 8 zbiórek Kingowi, potem 17 "oczek" i 9 zbiórek Legii.

Piątka ósmego tygodnia Energa Basket Ligi: Strahinja Jovanović - Jakub Karolak - Jamel Morris - Jordon Varnado - Josip Sobin

Zobacz także: Kogo pozyskał Anwil Włocławek? "Clarke to kandydat na gwiazdę PLK"

Co przyniesie nowy tydzień?

Jeżeli COVID-19 pozwoli, to w tym tygodniu powinno się odbyć dziewięć meczów, w tym starcie Anwilu z Zastalem Enea BC - to jednak dopiero w piątek. Wcześniej włocławianie zmierzą się jeszcze z MKS-em, co powinno być niejako rozgrzewką przed wspomnianym wcześniej daniem głównym.

W czwartek starcie grającego w kratkę Trefla z Kingiem. Hitem weekendu będzie sobotni pojedynek Startu z Legią. Ten sam dzień przyniesie również mecz na przełamanie, czyli Spójnia - HydroTruck.

Na zakończenie tygodnia Arged BMSlam Stal zagra z MKS-em, dla którego będzie to ósme kolejne spotkanie na wyjeździe.

Rozkład jazdy: Anwil - MKS (28.10), Trefl - King (29.10), Anwil - Zastal, Asseco Arka - Enea Astoria (30.10), Polski Cukier - Polpharma, Pszczółka Start - Legia, GTK - Śląsk, PGE Spójnia - HydroTruck (31.10), Arged BMSlam Stal - MKS (2.11)

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 27 3 2853 2357 57
2 Legia Warszawa 30 21 9 2540 2306 51
3 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2547 2384 50
4 WKS Śląsk Wrocław 30 20 10 2513 2377 50
5 Trefl Sopot 30 19 11 2531 2379 49
6 Polski Cukier Start Lublin 30 17 13 2433 2414 47
7 King Szczecin 30 17 13 2354 2415 47
8 PGE Spójnia Stargard 30 16 14 2505 2472 46
9 MKS Dąbrowa Górnicza 30 14 16 2470 2539 44
10 Arriva Polski Cukier Toruń 30 12 18 2579 2623 42
11 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 12 18 2572 2677 42
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2455 2550 41
13 Anwil Włocławek 30 10 20 2481 2580 40
14 HydroTruck Radom 30 10 20 2333 2485 40
15 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 8 22 2233 2584 38
16 SKS Starogard Gdański 30 6 24 2558 2815 36
Źródło artykułu:
Czy kwarantanny mają wpływ na dyspozycję zawodników?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (2)
avatar
Cezary Pazura
27.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
No i jak Hejterzy?! Czytaj całość