Hit czy spacerek? Wicemistrz w jaskini lwa. Zastal zdecydowanym faworytem

Mistrz kontra wicemistrz sezonu 2019/2020. To powinno gwarantować emocje, ale wszystko wskazuje na to, że dla Zastalu Enea BC będzie to kolejny spacerek w obecnych rozgrywkach. Start Lublin boryka się z dużymi problemami.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Marcel Ponitka WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Na zdjęciu: Marcel Ponitka
"Jedziecie do jaskini lwa?" - pytam trenera Davida Dedka przed wyjazdowym spotkaniem Pszczółki Startu Lublin z Zastalem Enea BC Zielona Góra. Słoweniec odpowiada w swoim stylu: - Zastal jest zdecydowanym faworytem tego meczu. Zielonogórzanie mają już zbudowany zespół, a u nas jest przebudowa. Faworyt jest wyraźny, ale sport pisze różne scenariusze.

Lublinianie wracają do gry po prawie miesięcznej przerwie. Od meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza (7.11, 76:74) sporo się jednak działo w zespole wicemistrza Polski.

W drużynie było ognisko koronawirusa (było kilka pozytywnych testów), a później ze składu wypadli Amerykanie: Armani Moore i Lester Medford. Ten pierwszy trafił już do Ostrowa Wielkopolskiego, ten drugi - według naszych informacji - ma dalej grać w PLK. W ostatnich dniach w Lublinie nie było też kadrowiczów: Martinsa Laksy (Łotwa) i Kamila Łączyńskiego.

ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"

- Borykaliśmy się z problemami zdrowotnymi, na dodatek zrobiliśmy tylko jeden pełny trening z kadrowiczami przed meczem z Zastalem. Forma zespołu jest pewną niewiadomą, ale zrobimy wszystko, by w Zielonej Górze pokazać się z jak najlepszej strony. Chcemy wygrać - deklaruje Dedek.

Start czeka piekielnie trudne zadanie, bo Zastal w tym sezonie rozjeżdża rywali jak walec. Eksperci i kibice cmokają z zachwytu po meczach zielonogórskiej drużyny, która wygrała już 12 z 13 meczów w tym sezonie. To zespół wyjątkowy, który łączy piękną grę z wynikami. W pięciu ostatnich spotkaniach mistrzowie Polski za każdym razem przekraczali granicę... 100 punktów. Średnio na mecz zielonogórzanie zdobywają prawie 95 oczek!

Ciekawostką jest fakt, że po ostatnim spotkaniu trener Zastalu Enea BC, Żan Tabak, tonował hurraoptymizm. Co więcej: przyznał, że zespół Pszczółki Startu... wcale nie jest gorszy od zielonogórzan. Lublinianie wygrali w tym sezonie 9 z 13 meczów, na dodatek wicemistrzowie Polski ograli Zastal na turnieju przedsezonowym we Włocławku.

- Nie uważam, żeby Start Lublin był słabszym zespołem. Mają mocny skład. Jestem przekonany, że druga część sezonu będzie znacznie bardziej wyrównana - skomentował Tabak. Co na to Dedek?

- Zastal z meczu na mecz gra coraz lepiej. Filarami tego zespołu są Lundberg i Groselle. Wokół nich są inni klasowi zawodnicy, którzy podnoszą poziom. To m.in. Berzins, Freimanis, Koszarek, Richard czy Ponitka. Zielonogórzanie grają na dużej intensywności, wielu koszykarzy grozi rzutem z dystansu, na dodatek zmuszają rywali do strat i trudnych rzutów. Po przechwytach wyprowadzają kontrataki, w których szukają łatwych punktów. Z Zastalem trudno się gra, bo jest dobry w wielu elementach - ocenia Słoweniec.

Patrząc na świetne wyniki i styl Zastalu i problemy, jakie są obecnie w Lublinie, to wszystko wskazuje na to, że hit PLK, jakim jest starcie mistrza z wicemistrzem, nie dostarczy zbyt wielu emocji. Zapowiada się na kolejny spacerek zielonogórskiego zespołu. Początek spotkania Zastal Enea BC Zielona Góra - Pszczółka Start Lublin w czwartek od 17:30 w Polsat Sport News.


Zobacz także:
Andrzej Pluta: Nie wszyscy w Polsce mają pomysł na młodych graczy [WYWIAD]
Przemysław Frasunkiewicz mówi o rozmowach z Anwilem, budowaniu "drzewek" i wspieraniu polskich trenerów [WYWIAD]
Aleksander Dziewa: Wzoruję się na Kuligu. Studia planem "B" na życie [WYWIAD]
Jak "Król Almeida" wracał do Polski. "Anwil to dla mnie coś więcej"

Który z zespołów jest najgroźniejszym rywalem Zastalu w walce o mistrzostwo Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×