Transfery. Start znalazł wzmocnienie na obwód. Yannick Franke dołączył do wicemistrza Polski

Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Yannick Franke
Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Yannick Franke

Pszczółka Start Lublin ma nowego rzucającego obrońcę. Został nim Holender Yannick Franke. 24-latek sezon 2020/2021 rozpoczął we francuskiej drużynie Sluc Nancy.

David Dedek od dłuższego czasu szukał kandydata do wzmocnienia obwodu w Starcie. Po tym jak rozwiązano kontrakt z Lesterem Medfordem powstała tam duża luka jakościowa.

W Lublinie sondowano możliwość sprowadzenia dobrze znanego z gry w Energa Basket Lidze Ryana Harrowa, który finalnie wybrał jednak kierunek na Grecję. W ten sposób do wicemistrza Polski trafił właśnie Yannick Franke.

Mierzący 196 centymetrów rzucający ma za sobą cztery występy w ekipie Sluc Nancy Basket. We francuskiej Pro B zdołał rozegrać cztery mecze notując w nich średnio 10 punktów i 2,3 zbiórki na mecz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pochwaliła się nowymi "ciuszkami"

Franke z pewnością wzmocni siłę rażenia na dystansie. Lubi rzucać zza łuku co pokazał w Nancy. Tam czterech meczach, w których miał okazję wystąpić wykorzystał 7 z 15 rzutów zza linii 6,75, co dało mu 47 procent skuteczności w tym elemencie.

Start z pewnością potrzebuje strzelca z dystansu. Lublinianie trafiają średnio 7,9 "trójki" na mecz, co jest czwartym od końca wynikiem jeśli chodzi o kluby EBL. Jeszcze gorzej jest gdy spojrzymy na skuteczność, bo 33,2 procent w tym elemencie to trzeci od końca wynik na polskich parkietach.

Holender może też pomóc na rozegraniu, gdzie po odejściu Medforda został Kamil Łączyński i młody Bartłomiej Pelczar. Brak wartościowego zmiennika dla tego pierwszego był ogromnym problemem dla Dedka w trudnych meczach Ligi Mistrzów czy przeciwko topowym zespołom w EBL.

Zobacz także:
Jak będzie grała Stal Igora Milicicia? "Każdy element zależy od poziomu wytrenowania"
Shawn Jones na ratunek Anwilu. Jak jego forma? Czy będzie fruwać nad koszami?

Źródło artykułu: