Marek Łukomski od początku listopada pozostawał bez pracy po tym, jak podziękowano mu za współpracę w drużynie Polpharmy Starogard Gdański.
Teraz, po dwóch miesiącach, wraca do pracy w Energa Basket Lidze. W PGE Spójnia Stargard będzie już trzecim szkoleniowcem w tych rozgrywkach. Wszystko zaczął Jacek Winnicki, a potem jego funkcję przejął Maciej Raczyński.
Ten ostatni osiągnął z drużyną wielkie wyniki - udało mu się nawet wprowadzić zespół do turnieju finałowego o Suzuki Puchar Polski koszykarzy, który w lutym odbędzie się w Lublinie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tiki-taka Barcelony w... Arabii Saudyjskiej. Ręce same składają się do oklasków
Raczyński nie do końca chciał jednak już teraz być "tym pierwszym", dlatego klub szukał rozwiązania. Kandydatem do pracy w klubie ze Stargardu był m.in. Predrag Krunić, ale finalnie ten pomysł upadł. Dlatego zdecydowano się powierzyć drużynę w ręce Łukomskiego.
"Na pewno praca pierwszego trenera jest bardzo ciężka i stresująca. Trener Maciek podjął tę rękawicę. Pomimo rewelacyjnych wyników zespołu i awansu do turnieju Pucharu Polski od początku miał wewnętrzne wątpliwości czy to już jest ten czas, aby być tym pierwszym" - czytamy w klubowym komunikacie.
Łukomski na ławce PGE Spójni zadebiutuje 18 stycznia, kiedy to jego nowy zespół zagra w Dąbrowie Górniczej z MKS-em.
Marek Łukomski pierwszym trenerem zespołu PGE Spójni Stargard, a Maciej Raczyński zostaje jego asystentem.
— PGE Spójnia Stargard (@SpojniaStargard) January 10, 2021
Ta decyzja dojrzewała od paru tygodni. Długie rozmowy z trenerem Raczyńskim, rozważania co będzie najlepsze dla zespołu. 1/3#plkpl pic.twitter.com/t4SM8EyuC5
Zobacz także:
Za nami debiut Macieja Lampe w Energa Basket Lidze
Wielki pech Anwilu Włocławek - kolejna kontuzja w zespole
Kilka minut i było po Treflu. Rozpędzona Stal szybko wyprowadziła kończące ciosy