NBA. Osamotniony Luka Doncić, Chicago Bulls znów lepsi od Dallas Mavericks

Getty Images /  Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Luka Doncić
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Luka Doncić

Luka Doncić zanotował historyczne triple-double, ale odpowiedniego wsparcia nie dostarczyli mu inni zawodnicy zespołu, a Chicago Bulls pokonali Dallas Mavericks 117:101.

- Byłem samolubny - powiedział Luka Doncić, który pomimo tego, że zdobył 36 punktów (6/11 za trzy), miał 16 zbiórek oraz 15 asyst, obwiniał siebie za porażkę swoich Dallas Mavericks. Słoweniec zanotował historyczne 29. triple-double w karierze i na liście wszech czasów wyprzedził Michaela Jordana. Doncić po przerwie rzucił tylko sześć punktów i nie krył złości. -Grałem fatalnie w drugiej połowie. Biorę ten mecz na siebie - komentował 21-latek.

Chicago Bulls pokonali zespół z Teksasu już po raz drugi w tym sezonie, 4 stycznia 118:108, a tym razem 117:101. Ważna okazała się druga kwarta, "Byki" zwyciężyły tę odsłonę 40:29.

Fin Lauri Markkanen zanotował 29 "oczek" i zebrał 10 piłek, 21 punktów dodał wchodzący z ławki rezerwowych Garrett Temple. W zespole Mavericks Kristaps Porzingis przestrzelił wszystkie siedem oddanych rzutów z dystansu, a rozgrywający Trey Burke zakończył niedzielne spotkanie ze wskaźnikiem -23.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sexy prezenterka TV wraca na boisko!

Teksańczycy musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Tima Hardawaya Juniora, a kilku ich innych zawodników m.in. Maximilian Kleber byli wykluczeni z gry z uwagi na protokół sanitarny związany z COVID-19.

Trzech zawodników rzuciło po 20 punktów (Paul George, Luke Kennard, Markieff Morris), Los Angeles Clippers trafili 49-proc. rzutów zza łuku i zdeklasowali drużynę Indiana Pacers 129:96, odnosząc już czwarte z rzędu, a w sumie 10. zwycięstwo w trwających rozgrywkach.

Kemba Walker wrócił do składu Boston Celtics po tym, jak opuścił pierwsze 11 minut, ale spędził na parkiecie niespełna 20 minut i znów doznał urazu, nie wiadomo jeszcze, na ile poważnego. Jeden z liderów Bostończyków w trzeciej kwarcie został trafiony w biodro i był zmuszony udać się do szatni.

Celtics bez Jaysona Tatuma (9 stycznia uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19) nie sprostali New York Knicks, którzy triumfowali aż 105:75 i to na ich terenie w hali TD Garden.

Utah Jazz w pierwszym spotkaniu od czasu pamiętnej serii w play offach w ubiegłym sezonie, pokonali Denver Nuggets 109:105. Jordan Clarkson rzucił 23 punkty, a sześciu zawodników Jazzmanów przekroczyło barierę 10 "oczek". Dla zespołu z Kolorado 35 punktów, 14 zbiórek oraz dziewięć asyst wywalczył Nikola Jokić.

Boston Celtics - New York Knicks 75:105 (17:28, 18:20, 15:27, 25:30)
(Brown 25, Smart 10 - Randle 20, Barrett 19, Quickley 17)

Washington Wizards - Cleveland Cavaliers przełożony

Dallas Mavericks - Chicago Bulls 101:117 (23:27, 29:40, 23:22, 26:28)
(Doncić 36, Porzingis 20, Cauley-Stein 10, Johnson 10 - Markkanen 29, Temple 21, Young 15)

Denver Nuggets - Utah Jazz 105:109 (31:32, 27:21, 21:28, 26:28)
(Jokić 35, Murray 30 - Clarkson 23, Mitchell 18, Bogdanović 17)

Sacramento Kings - New Orleans Pelicans 123:128 (25:34, 33:33, 36:30, 29:31)
(Fox 43, Bagley 26, Hield 18 - Williamson 31, Ingram 22, Bledsoe 21)

Los Angeles Clippers - Indiana Pacers 129:96 (36:26, 25:29, 39:20, 29:21)
(George 20, Morris 20, Kennard 20, Leonard 17 - McDermott 23, Sabonis 19, Brogdon 16)

Oklahoma City Thunder - Philadelphia 76ers przełożony

Czytaj także:

Euroliga. Dobry mecz Mateusza Ponitki. Polak przyczynił się do triumfu Zenitu

Niespodzianka w Bydgoszczy. Świetny Jabarie Hinds dał wygraną HydroTruckowi

Komentarze (0)