LeBron James wystąpił w swoim rodzinnym stanie Ohio po raz pierwszy od ponad dwóch lat (pochodzi z Akron, zlokalizowanego blisko Cleveland), a powrót do domu nie mógłby być lepszy. Gwiazdor Lakers 21 ze swoich rekordowych w tym sezonie 46 punktów zdobył w czwartej, decydującej kwarcie.
James w trakcie ostatnich 12 minut trafił aż 9 na 10 oddanych rzutów, sam od stanu 100:98 doprowadził do wyniku 108:100. Dwukrotnie przymierzył wtedy z dystansu, aby dodać jeszcze jeden celny rzut zza łuku na minutę i 34 sekundy przed końcem, po którym drużyna z Kalifornii objęła prowadzenie 113:107.
Lakers pokonali ambitnych Cavaliers 115:108 i odnieśli dziesiąte zwycięstwo w dziesiątym dotychczasowym występie na wyjeździe. James przy okazji wizyty w Ohio dostał posiłek, przygotowany przez swoją mamę, Glorię, a po meczu mówił: - Dobrze było wrócić z powrotem do mojej przystani.
LeBron zdobył 17 punktów już w pierwszej kwarcie, później szło mu gorzej, spudłował rzut za trzy w końcówce trzeciej odsłony, ale wspiął się na wyżyny w najważniejszej części spotkania. - To dla niego typowe - przyznał Anthony Davis, który dodał do dorobku "Jeziorowców" 17 "oczek". - Gdy zdobywa powiedzmy 19, 17 punktów na początku meczu, to koniec. On już nie spudłuje. Był dziś wszędzie na parkiecie! - komentował podkoszowy.
LeBron do 46 "oczek" dodał tez osiem zbiórek i sześć asyst, w sumie wykorzystał 19 na 26 oddanych prób z pola, w tym 7 na 11 za trzy. James zaliczył fenomenalny występ w przeddzień rocznicy śmierci Kobego Bryanta, swojego bliskiego przyjaciela.
Miami Heat przez trzy kwarty dotrzymywali kroku faworyzowanym Brooklyn Nets, ale finalnie to nowojorczycy triumfowali u siebie 98:85, pokonując drużynę z Florydy po raz drugi w trwających rozgrywkach (wcześniej 128:124).
To nie był dzień ani Kevina Duranta, ani Kyriego Irvinga, ale James Harden, oszczędniejszy w oddawaniu rzutów, miał cenne 20 punktów oraz osiem asyst. Durant wykorzystał tylko 6 na 21 wykonanych prób z gry (3/12 za trzy), a Irving 6 na 17. Skrzydłowy oprócz 20 "oczek" zapisał na swoim koncie także 13 zbiórek i pięć kluczowych podań.
Gospodarze od wyniku 81:80 zanotowali serię 15-0, która przesądziła o wyniku meczu. Heat doznali już trzeciej z rzędu, a w sumie dziesiątej porażki. Jimmy Butler i Avery Bradley wciąż pauzują ze względu na protokół sanitarny związany z COVID-19, a kontuzjowani są Tyler Herro, Meyers Leonard i Maurice Harkless.
Jayson Tatum wrócił do składu Boston Celtics i w swoim pierwszym meczu od 9 stycznia rzucił 24 punkty, ponadto miał pięć asyst i cztery zbiórki. Skrzydłowy spędził na parkiecie 31 minut, trafiając 10 na 21 rzutów z pola. Tatum, który miał koronawirusa, przyznał, że odczuwał zmęczenie po pierwszej połowie poniedziałkowego spotkania, ale odzyskał siły podczas przerwy i był w stanie rywalizować także po zmianie stron. Bostończycy bez większych problemów uporali się z Chicago Bulls (119:103).
Nikola Jokić zrewanżował się Luce Donciciowi za porażkę sprzed blisko trzech tygodni. Serb zdobył 20 punktów i 10 zbiórek, a 30 "oczek" dodał wchodzący z ławki rezerwowych Michael Porter Junior. To właśnie 22-letni skrzydłowy trafiał najważniejsze rzuty w czwartej kwarcie, dzięki którym zespół z Kolorado pokonał Dallas Mavericks 117:113. Teksańczykom na nic zdało się triple-double Doncicia (35 punktów, 11 zbiórek, 16 asyst, cztery przechwyty).
Wyniki:
Detroit Pistons - Philadelphia 76ers 119:104 (34:23, 30:27, 25:25, 30:29)
(Wright 28, Grant 25, Ellington 20 - Harris 25, Maxey 17, Bradley 12)
Indiana Pacers - Toronto Raptors 129:114 (33:30, 37:30, 28:37, 31:17)
(Brogdon 36, Lamb 22, Turner 21 - VanVleet 25, Powell 24, Lowry 12)
Orlando Magic - Charlotte Hornets 117:108 (19:30, 36:24, 32:22, 30:32)
(Vucević 28, Anthony 21, Fournier 19 - Hayward 24, Rozier 24, Graham 21, Ball 11)
Brooklyn Nets - Miami Heat 98:85 (15:21, 26:24, 29:26, 28:14)
(Harden 20, Durant 20, Irving 16, Harris 12 - Adebayo 26, Dragić 21, Nunn 11)
Cleveland Cavaliers - Los Angeles Lakers 108:115 (23:34, 35:31, 31:22, 19:28)
(Drummond 25, Osman 20, Sexton 17 - James 46, Davis 17, Harrell 15)
Memphis Grizzlies - Sacramento Kings przełożony
Dallas Mavericks - Denver Nuggets 113:117 (31:38, 27:32, 36:22, 19:25)
(Doncić 35, Hardaway Jr. 19, Porzingis 16 - Porter Jr. 30, Jokić 20, Green 17)
Chicago Bulls - Boston Celtics 103:119 (25:33, 25:27, 26:31, 27:28)
(LaVine 30, Markkanen 18, Young 16 - Brown 26, Tatum 24, Theis 19)
New Orleans Pelicans - San Antonio Spurs przełożony
Golden State Warriors - Minnesota Timberwolves 130:108 (34:23, 34:31, 25:29, 37:25)
(Curry 36, Wiggins 23, Oubre Jr. 14 - Beasley 30, McLaughlin 15, Edwards 15, Vanderblit 12)
Portland Trail Blazers - Oklahoma City Thunder 122:125 (24:34, 36:35, 31:25, 31:31)
(Lillard 26, Simons 26, Trent Jr. 22, Anthony 22 - Gilgeous-Alexander 24, Muscala 23, Bazley 19)
Czytaj także:
Co za wyczyn w NBA! Jaylen Brown rzucił 33 punkty w 19 minut
[url=/koszykowka/920684/fenomenalny-sezon-polaka-jest-w-walce-o-tytul-mvp]Fenomenalny sezon Polaka. Jest w walce o tytuł MVP
[/url]ZOBACZ WIDEO: Założyciel Polskiej Federacji Fitness ostro o działaniach rządu. "Dlaczego my mamy ponosić największą cenę?"