EBL. Żan Tabak zaskoczył na konferencji prasowej. "To jest moje podziękowanie dla całej grupy młodych zawodników"
Żan Tabak nie mówił wiele o meczu 25. kolejki Energa Basket Ligi, a jego zespół wysoko wygrał z PGE Spójnią Stargard 97:80. Czym jeszcze zaskoczył na konferencji prasowej trener Enea Zastalu BC Zielona Góra?
- Chciałbym podkreślić, jakich profesjonalnych mamy zawodników. Nie chciałbym wiele mówić o tym meczu. W naszym zespole mamy grupę młodych koszykarzy, którzy nie grają dużo, ale ciężko trenują i sprawiają, że rezultaty, które osiągamy są możliwe. To jest moje podziękowanie dla nich. Kacper jest jednym z nich, ale to jest moje podziękowanie dla całej grupy młodych zawodników - tłumaczył Żan Tabak.
Jak pojedynek z PGE Spójnią Stargard skomentował zaskakujący uczestnik konferencji? - Nie weszliśmy w mecz tak, jak mieliśmy wejść, ale w ostatniej kwarcie się spięliśmy i wygraliśmy - podsumował Kacper Porada.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz z Serie A uczcił pamięć Bryanta. Niezwykły popis!Żan Tabak mówił natomiast o profesjonalnym podejściu swoich koszykarzy, którzy w ostatnich dniach mają niezwykły maraton. Od minionego piątku rozegrali i wygrali już cztery mecze, a przed nimi w niedzielę jeszcze jeden pojedynek.
- To nasz czwarty mecz w siedem dni. Za 48 godzin gramy z Niżnym. Moi zawodnicy są profesjonalistami. Są dobrą grupą ludzi. Z dnia na dzień dają z siebie 100 proc. Oczywiście czasami przegramy. Każdy przegrywa, ale dla mnie najważniejsze jest, że dajemy z siebie nasze maksimum i wygraliśmy mecz - dodał trener Enei Zastalu BC Zielona Góra.
W innych nastrojach była PGE Spójnia Stargard. Dobrą grę z trzech kwart zamazała wysoko przegraną ostatnią częścią.
- Gratulacje dla drużyny z Zielonej Góry. Zrobili to, co robili do tej pory. Mogliśmy z nimi grać przez 30 minut wyrównane spotkanie, natomiast ta czwarta kwarta włączony wyższy bieg przez Enea Zastal i nie potrafiliśmy im dotrzymać kroku. Do końca pierwszej połowy staraliśmy się grać koszykówkę, na którą Zastal nam pozwalał i szkoda, że nie utrzymaliśmy tej przewagi z pierwszej kwarty. To mogło nam pomóc powalczyć o lepszy wynik w końcówce - ocenił trener gospodarzy, Marek Łukomski.
Zobacz także: Dogrywka w Dąbrowie Górniczej i zwycięstwo MKS-u
Wojciech Kamiński: Lichodiej jest lepszy od Reynoldsa