Czarna seria Czarnych Koszul przerwana

Polonia wygrywając z ostrowską Stalę przerwała passę siedmiu porażek z rzędu. 29 punktów i 11 zbiórek dla zwycięzców zdobył Tyrone Riley, a 22 punkty i 8 zbiórek dołożył David Lucas. Najskuteczniejszym zawodnikiem Stali był Marcin Sroka (25 punktów).

- W pierwszej połowie zagraliśmy za mało agresywnie, bojaźliwie i pozwoliliśmy drużynie z Ostrowa wejść w mecz. - powiedział Wojciech Kamiński, trener SPEC Polonii. Gospodarze środowego spotkania w pierwszych minutach zupełnie nie radzili sobie z Marcinem Sroką. Skrzydłowy Stali był kryty przez wyższego i wolniejszego Huberta Radke i wykorzystywał to jak tylko mógł. Zdobył 10 pierwszych punktów swojej drużyny, a Polonia poza Tyronem Rileyem znów słabo zaczęła spotkanie. Sroka w pierwszej kwarcie zdobył 14 z 25 swoich punktów.

W drugiej kwarcie grę drużyny trenera Kowalczyka pociągnął Dawid Przybyszewski. Polski center skorzystał z niedyspozycji Boykina, który nadal ma problemy z pachwiną. Mierzący 213 cm center zaskoczył Polonistów rzutami z dystansu. Trafił dwa razy zza linii 6,25, dołożył jeszcze dwa punkty spod kosza i Stal odjechała gospodarzom na 8 punktów. Polonia miała momenty, gdy zmniejszała straty, ale po chwili goście znów odzyskiwali dystans dzięki rzutom z dystansu, w pierwszej połowie trafili ich aż osiem.

Odmiana w grze Polonii przyszła po przerwie. - Drugą połowę zaczęliśmy agresywnie, trafiliśmy kilka rzutów i szybko dogoniliśmy Atlas. - powiedział trener Kammiński. Do roboty zabrali się David Lucas i Tyrone Riley. W trzeciej kwarcie zdobyli 26 z 28 punktów zespołu i to za sprawą ich dobrej Polonia objęła prowadzenie. Lucas świetnie mijał w ataku wolniejszego Przybyszewskiego, a także znalazł sposób na Odena, który w pierwszej połowie zablokował trzy rzuty gospodarzy. Nowy środkowy stołecznej ekipy mijał rywali do linii końcowej i spod samego kosza zdobywał punkty. Dobijał także niecelne rzuty swych partnerów. A Riley groził rzutem z dystansu, a także zdobywał punkty spod kosza. Sprawiał ogromne problemy kryjącym go Szawarskiemu czy Sroce.

Na początku czwartej kwarty trener Kowalczyk zarządził obronę strefową, ale na nic się to zdało. Poloniści trafili szybko z dystansu, pod koszem nadal dzielił i rządził Lucas. Ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego nie miała pomysłu na odwrócenie losów spotkania. Stal uciekała się do rzutów z dystansu, a te nie wpadały już tak jak przed przerwą. Jedynie znany warszawskiej publiczności Brandun Hughes próbował indywidualnymi akcjami zmniejszać straty do Polonii. W końcówce to warszawianie zagrali dojrzalej. Najpierw Richardson na 50 sekund przed końcem długo przetrzymał piłkę w okolicach linii środkowej, a potem w ostatniej chwili trafił faulowany z półdystansu. 22 sekundy przed końcem faulowany Riley nie trafił dwóch wolnych, ale piłkę w ataku zebrał Lucas i stało się jasne, że tym razem zwycięstwo już Polonii nie ucieknie.

- Już od dłuższego czasu mamy problem z wygrywaniem na wyjeździe. Nie możemy znaleźć punktów spod kosza, bo nasi wysocy mają z tym problemy. Jeśli to się nie zmieni, to dalej będziemy mieć trudności z wygrywaniem na wyjeździe. - mówił o przyczynach porażki Andrzej Kowalczyk, trener Atlasa Stali.

W Polonii po raz kolejny mizernie zagrał Paul Miller. Amerykański środowy znów nie zdobył punktów, a trener Kamiński nie ukrywał, że jest niezadowolony z gry Millera. - Jeśli będzie dalej w takiej formie, to raczej nie będzie otrzymywał zbyt wielu minut na parkiecie. Nie dam nikomu grać, tylko dlatego, że przed sezonem grał super. - mówił po meczu Kamiński.

Mimo zwycięstwa sytuacja Polonii w tabeli niewiele się zmieniła, bo swoje mecze wygrały także drużyny ze Słupska i Starogardu Gd. ? bezpośredni rywale Polonii w walce o utrzymanie. Na ostatnie miejsce spadł AZS Koszalin, ale rozegrał jedno spotkanie mniej niż trzy wyżej wymienione drużyny.

SPEC Polonia Warszawa - Atlas Stal Ostrów Wlkp. 89:82

Kwarty:

(20:26, 24:27, 28:15, 17:14)

Punkty:

SPEC: Tyrone Riley 29, David Lucas 22, Norman Richardson 16, Krzysztof Szubarga 10, Greg Harrington 8, Hubert Radke 4, Bartosz Sarzało 0, Paul Miller 0.

Atlas: Marcin Sroka 25, Brandun Hughes 18, Tommy Adams 9, Gintaras Kadziulis 9, Dawid Przybyszewski 8, John Oden 7, Wojciech Szawarski 4, Ruben Boykin 2.

Źródło artykułu: