EBL. Arged BMSlam Stal wyrwała zwycięstwo w Lublinie! Kluczowy Smith

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: James Florence
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: James Florence

Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski balansowała nad przepaścią, ale we wtorkowy wieczór ostatecznie pokonała Pszczółkę Start Lublin i w serii do trzech zwycięstw, objęła prowadzenie.

Thriller dla ostrowian! Działo się w hali Globus w Lublinie. Jeden z liderów Pszczółki Startu, Sherron Dorsey-Walker trafił z półdystansu na 34,4 sekundy przed końcem spotkania i dał drużynie gospodarzy prowadzenie 83:82, ale po przerwie na żądanie, fantastycznie odpowiedział Chris Smith.

Amerykanin dostał piłkę na obwodzie, minął kryjącego go Kacpra Borowskiego i zdobył dwa punkty spod kosza. To okazała się kluczowa, a zarazem najważniejsza akcja w całym meczu, bo później pomylił się Dorsey-Walker, a podopieczni Davida Dedka musieli faulować. Jarosław Mokros trafił dwa wolne i zrobiło się 86:83.

Pszczółka Start wciąż miała szansę chociażby na wyrównanie, ale sędziowie odgwizdali Kamilowi Łączyńskiemu błąd pięciu sekund przy wybiciu piłki z autu. Mokros raz jeszcze został wysłany na linię, skąd tym razem trafił jedną na dwie wykonane próby, ale to wystarczyło. Arged BMSlam Stal triumfowała 87:83 i prowadzi w ćwierćfinałowej serii 2-1!

Chris Smith w całym meczu rzucił 28 punktów, skrzydłowy wykorzystał świetne 11 na 13 oddanych prób z pola, w tym 3 na 4 za trzy. Trey Kell miał 10 "oczek" i siedem asyst, a Josip Sobin zebrał 10 piłek. Ważny udział w sukcesie żółto-niebieskich miał też James Florence, który przymierzył dwa razy zza łuku z rzędu i od stanu 69:70, doprowadził do wyniku 75:70 na początku czwartej kwarty.

Lublinianie byli bardzo blisko, aby znów pozytywnie zaskoczyć i pokonać zespół Igora Milicicia. Devin Searcy dominował pod koszem, koledzy dogrywali mu piłki, a on trafił 10 na 11 rzutów i zdobył 23 punkty w niewiele ponad 22 minuty. Kacper Borowski miał 15 punktów i 10 zbiórek.

Pszczółce Startu zabrakło w ofensywie Martinsa Laksy. Łotewski strzelec we wtorek zapisał przy swoim nazwisku tylko trzy "oczka", a Kami Łączyński trafił zaledwie 1 na 9 oddanych rzutów dystansowych. Dorsey-Walker miał problemy z faulami i spędził na parkiecie tylko 15 minut. Trafił ważny rzut w końcówce, ale przestrzelił ten jeszcze ważniejszy chwilę później.

Czwarty mecz serii odbędzie się w czwartek w Lublinie.

Wynik:

Pszczółka Start Lublin - Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski 83:87 (23:26, 28:16, 17:25, 15:20)

Pszczółka Start: Devin Searcy 23, Kacper Borowski 15, Thomas Davis 12, Sherron Dorsey-Walker 9, Dustin Ware 7, Matusz Dziemba 6, Martins Laksa 3, Kamil Łączyński 3, Damian Jeszke 3, Roman Szymański 2.

Arged BMSlam Stal: Chris Smith 28, James Florence 14, Jakub Garbacz 11, Trey Kell 10, Jarosław Mokros 9, Josip Sobin 7, Mark Ogden 5, Denzel Andersson 3, Maciej Kucharek 0.

Stan serii: 2-1 dla Arged BMSlam Stali

Czytaj także: Fatalne zachowanie byłej gwiazdy NBA. Został wyrzucony z pracy
Pecha Minnesoty Timberwolves ciąg dalszy. Malik Beasley wypada z gry 

ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat wskazał kolejnego Polaka w NBA? "Nie będzie miał łatwo. Dużo się jeszcze może zmienić"

Komentarze (6)
Gabriel G
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz przegrał Łączka i to wystarczy za cały komentarz. Szkoda. 
avatar
hmm
7.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BRAWO STALÓWKA !! Ciężko idzie ale najważniejsze ,że do przodu !! WALCZYĆ STALÓWKA WALCZYĆ !! 
avatar
HalaLudowa
6.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Łączka powinien chyba wiedzieć, że z tego, że nie trafił ośmiu rzutów za trzy nie wynika, że trafi dziewiąty. A dawanie piłki do ręki kiepskiemu dzisiaj Dorsey-Walkerowi, żeby się przełamał w o Czytaj całość
avatar
Nie zaszczepię się
6.04.2021
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Lublin jest za słaby na play-off.