To emocjonująca seria, Śląsk dwukrotnie był blisko, ale jednak faworyzowany Enea Zastal BC w kluczowych momentach nie zawodzi i bierze sprawy w swoje ręce.
- Mamy młodych zawodników zagranicznych jak Jovanović czy Stewart. Oni z kolei mają doświadczonych. Pomagają też mecze w lidze VTB, gdzie nabrali ogrania - tłumaczy trener Oliver Vidin.
Ten nie traci nadziei na sukces w serii. Na konferencji zaskoczył. - Jedziemy dalej, to są play-off. Graliśmy w Zielonej Górze, teraz wracamy do domu. Czas zagrać na pełnych obrotach - wypalił z uśmiechem, pamiętając o tym, że wszystkie mecze tej serii rozgrywane są w "bańce" w Ostrowie Wielkopolskim.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłka leciała, leciała i leciała. Gol z 90 metrów!
Nadziei nie traci też Aleksander Dziewa. - Wiara umiera ostatnia. Walczymy do końca, musieliśmy wygrać trzy mecze żeby awansować i to się nie zmieniło - stwierdził podkoszowy Śląska. - Nie powiedzieliśmy ostatniego słowa. Chcemy wygrać trzeci mecz, wygrać serię.
Dziewa po środowym meczu był pełen zwłaszcza z jednego powodu. Defensywa Śląska niemal do minimum zdołała ograniczyć poczynania ofensywne Geoffrey'a Groselle'a. - Udało się zatrzymać go na 8 punktach w 33 minuty, co jest fenomenalnym wynikiem. To klasowy zawodnik. Na pewno w przyszłym sezonie nie będzie grał w polskiej lidze. Jestem bardzo zmotywowany na ten pojedynek - przyznał.
Kolejne starcie w tej serii już w piątek. Czy Śląsk zdoła odwrócić losy serii? Czy zdoła czymś zaskoczyć rywali? - Można zrobić taktycznie coś nowego. Na pewno będziemy próbować zaskoczyć Zieloną Górę. Nie będzie to mecz, żeby go tylko dograć. Jest 2:0, a zaraz może być 2:2 - zakończył Vidin.
Mecz numer trzy w piątek 16 kwietnia, początek o godzinie 20:25.
Zobacz także:
"David, coś Ty zrobił?!" Cóż to była za akcja, mega wsad w półfinałach EBL
Igor Milicić krytykuje swoich graczy. Zaskakujące słowa o sędziowaniu