NBA. Nie ma zaskoczenia. Atlanta Hawks podjęli ważną decyzję w sprawie trenera

Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu:  Nate McMillan
Getty Images / Kevin C. Cox / Na zdjęciu: Nate McMillan

Po tym jak Atlanta Hawks doszli aż do finału konferencji wschodniej, szefowie klubu podjęli decyzję o tym, aby zatrudnić Nate'a McMillana na stałe. 56-latek pełnił bowiem funkcję tymczasowego trenera.

W tym artykule dowiesz się o:

To była formalność - tym bardziej po takich play-offach w wykonaniu Atlanty Hawks. Szefowie klubu ze stanu Georgia, na czele z generalnym managerem Travisem Schleniem, podjęli bowiem decyzję o tym, że Nate McMillan pozostanie szkoleniowcem zespołu. Wpływ na to miał niewątpliwie bardzo dobry występ "Jastrzębi" z decydującej fazie rozgrywek, w której dotarli oni do finału konferencji wschodniej.

56-letni szkoleniowiec przejął drużynę na początku marca, kiedy to zdecydowano się rozstać z ówczesnym trenerem Lloydem Pierce'em. Hawks legitymowali się w tamtym momencie bilansem 14-20 i zajmowali dopiero 11. miejsce na Wschodzie. McMillanowi powierzono obowiązki tymczasowego head coacha, a zespół do końca sezonu zdołał awansować aż o sześć pozycji, wygrywając 27 spotkań i ponosząc 11 porażek.

W play-offach ekipa z Atlanty nie była jednak stawiana w gronie faworytów, a okazała się największą niespodzianką decydującej fazy. Najpierw niemal bez wysiłku pokonała 4-1 New York Knicks, którzy nie mieli za wiele do powiedzenia pomimo tego, że ich szkoleniowcem jest trener roku - Tom Thibodeau, a liderem zawodnik, który poczynił największy postęp - Julius Randle.

ZOBACZ WIDEO: Nowe spojrzenie na zwolnienie Jerzego Brzęczka? "Zaczął zrywać się Bońkowi ze smyczy"

Prawdziwa próba nadeszła dopiero w kolejnej fazie, gdy zdecydowanymi faworytami rywalizacji byli Philadelphia 76ers Joela Embiida, ale i oni musieli przełknąć gorzką pigułkę w serii z Hawks, przegrywając ostatecznie 3-4. Piękny sen "Jastrzębi" zakończyli dopiero Milwaukee Bucks, którzy wygrali w sześciu meczach i to oni zmierzą się w wielkim finale NBA z Phoenix Suns.

Nie zmienia to jednak faktu, że McMillan wykonał doskonałą pracę, która została odpowiednio nagrodzona. Strony dogadały się bowiem w sprawie 4-letniej umowy. - Od pierwszego dnia, kiedy Nate przejął rolę tymczasowego trenera, podjęliśmy decyzję o tym, że zamierzamy najpierw dotrzeć do końca sezonu i dopiero wtedy rozpoczniemy rozmowy. I tak też się stało. Porozumienie osiągnęliśmy bardzo szybko - podkreślił na konferencji Schlenk, cytowany przez serwis ESPN.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni z kierunku, w którym obecnie zmierzamy i nie chcemy robić kroków w tył. To niekoniecznie musi oznaczać, że co roku będziemy w stanie przebić się w play-offach aż tak daleko, jak miało to miejsce w tym sezonie, bo doskonale wiadomo, że wpływ na to ma bardzo wiele elementów. Ale chcemy pozostać w tym miejscu i nadal być groźnym rywalem dla najlepszych w lidze - dodał GM Hawks. I McMillan ma im to zapewnić.

Czytaj także:
Portland Trail Blazers znaleźli następcę Terry'ego Stottsa. To były mistrz NBA >>
Jednak Milwaukee Bucks! Znamy już finalistów NBA >>

Źródło artykułu: