EBL. Raport sparingowy: Legia wzięła co chciała, beniaminek gromi

Materiały prasowe / Katarzyna Koźlik / Na zdjęciu: Raymond Cowels
Materiały prasowe / Katarzyna Koźlik / Na zdjęciu: Raymond Cowels

Kolejny dzień, kolejne mecze kontrolne drużyn Energa Basket Ligi. W sobotę grali we Włocławku i Słupsku, Anwil spotkał się z Legią, a Grupa Sierleccy Czarni z PGE Spójnią Stargard.

Najpierw Anwil Włocławek wygrał w stolicy, teraz Legia Warszawa zdobyła Halę Mistrzów. Dla tych pierwszych był to już szósty sparing na przestrzeni 11 dni.

- Chcieliśmy zrewanżować się Anwilowi za porażkę na własnym terenie. Dziś nasza gra wyglądała lepiej niż tydzień temu. Widzimy, że te postępy we wzajemnym zrozumieniu i realizacji planu trenera są zauważalne - przyznał Łukasz Koszarek.

Legia wygrała 82:76, a po 17 punktów zdobyli dla niej Muhammad-Ali Abdur-Rakhman i Raymond Cowels. Triumf zapewniła sobie doskonałym finiszem, bowiem po przegranej drugiej kwarcie (13:28) długo musiała odrabiać straty.

ZOBACZ WIDEO: Paweł Fajdek z brązowym medalem IO w Tokio. Czy będzie zadowolony z tego osiągnięcia?

Wśród "Rottweilerów" niemal tradycyjnie najskuteczniejszym był Kyndall Dykes (19 "oczek"). Trener Przemysław Frasunkiewicz nie mógł ponownie skorzystać z usług Jonaha Mathewsa (niebawem wróci do drużyny), a tylko kilka minut na parkiecie spędził James Bell, który na początku pojedynku zderzył się z jednym z rywali.

Z efektownego triumfu cieszyć mógł się też beniaminek ze Słupska. Grupa Sierleccy Czarni ograli w Gryfii PGE Spójnię Stargard aż 98:67. Goście zagrali w krajowym składzie.

W tych okolicznościach liderem Spójni był Daniel Szymkiewicz, który zaliczył Daniel Szymkiewicz 24 punkty (9/16 z gry), 7 zbiórek i 3 asysty. 16 "oczek" dołożył z klei Kacper Młynarski.

Podopieczni Mantasa Cesnauskisa dominowali niemal w każdym elemencie - ale inaczej w takich okolicznościach (składach) być nie mogło. Beau Beech miał 18 "oczek" i 7 zbiórek, Mikołaj Witliński 17 "oczek" i 8 zbiórek. Po 9 asyst rozdali natomiast Adrian Kordalski i Marek Klassen. Z tym pierwszym na parkiecie Czarni byli aż +35.

Zobacz także:
Olimpijskie finały to jego specjalność. Kevin Durant ozłocił swoich kolegów
GTK wygrywa wszystko, Twarde Pierniki i Śląsk rozpoczęły grę

Komentarze (0)